Na Instagramie widać, że śpiewała między innymi "Jezus Malusieńki". Suknie i fryzura obledne. Dekoracja w tych kościołach magiczna. Edyta spontanicznie wybiegła do ludzi, ściskała ich dłonie, życzyła najlepszego.
Ciekawe, co jeszcze śpiewała.
W Kościele Stanisława Kostki na Brooklynie były 2 koncerty. Edyta śpiewała w połowie 3 utwory: Have Yourself a Merry Little Christmas, Mizerna Cicha i Jezus Malusieńki. Już przy wyjściu na scenę otrzymała brawa. Na koniec jej wykonań dostała największe brawa ze wszystkich artystów i na „bis” zaśpiewała kawałek Jezus malusieńki z publicznością. Wszyscy artyści byli świetni jednak Edyta głosem wyróżniała się na tle innych. Organizacja koncertu kiepska. Koncert był biletowany a zabrakło miejsc siedzących, bo starsze panie pozajmowały miejsca dla znajomych albo nie chciały wpuścić jak było miejsce. Piękny koncert wprowadzający w Święta. Artyści wspaniali.
Raczej Justyna bedzie latac w te i z powrotem miedzy PL i USA. Na jeden z tych koncertow swiatecznych byc moze sie wybiore (PL). Bardziej ze wzgledu na Natalie Kukulska.
Na filmikach na Insta widać, że śpiewała "Jezus Malusieńki" i "White Christmas" w duecie z R. Brzozowskim.
Jednego dnia w niebieskiej sukni do kostek, drugi koncert w zieleni. Piękne kreacje.
Ja sobie wyobrażam, że Edyta mogłaby zaśpiewać coś takiego jak "Cicha noc". Przecież to byłoby sztos , no nie? Do tego mogłaby dodać coś swojego, wiecie, taką nutkę Edyty – trochę improwizacji, żeby było bardziej magicznie .
Ale "Cichą noc" to śpiewała niemal rok w rok na tych wszystkich koncertach kolęd w TVN, Polsacie i TVP. Kiedyś też w telewizji śniadaniowej, a nawet w JOŚ z Rudim Schubertem. Ileż można maglować.