Współpraca z BCM LIVE

[Flux]

Oj tam. Przynajmniej Edyta ma nowy rozdział do biografii, w której ujawni prawdę, samą prawdę i tylko prawdę. Chyba, że wcześniej pokłóci się z wydawcą

[pijej1]

prędzej pokłoci się sama ze sobą

[ChristopherP]

No ewidentnie nie doczytałeś, ale może nie miałeś gdzie, bo nie wszystkie szczegóły tych relacji były wywlekane na światło dziennie, wbrew temu, co głosisz próbując zrobić z Edyty jedyną winną. Czy słyszałeś chociaż o aferze z Donatanem? Czy też nic ci o tym nie wiadomo i dziwisz się, że z dalszej współpracy nic nie wyszło? Niektórzy fani są tak zacietrzewieni twierdząc, że tylko Edyta jest wszystkiemu winna, aż czasami naprawdę szkoda gadać.

Akurat afera z Donatanem to jest idealny przyklad na wszystkie schematy dzialania Edyty.

Przed premiera piosenki opowiadala o tym jaka wspolpraca w studiu z Donatanem byla rewelacyjna i przebiegala w wyjatkowej atmosferze.

“ - Był czas na muzykę, rozmowy, szczerość, śmiech, łzy i na słuchanie muzyki. To był naprawdę wspaniały czas. W takiej atmosferze chciałabym nagrywać całą płytę.”

“ Pierwszy raz o tym mówię. Utwór będzie miał premierę niedługo. Jest już ukończony, nagrany, czeka na masteringi. Praca w studio była szalenie kreatywna, bardzo zabawna, więcej się śmiałam niż śpiewałam, bardzo się musiałam skupiać, żeby nie wchodzić w konwersację z Donatanem, który jest tak zabawnym człowiekiem… (…) Cały czas żartuje, czasami musiałam powiedzieć: „Donatan, jak chcesz, żebym to zrobiła, to musisz mi pomóc, daj mi się skoncentrować!”

Po incydencie w Opolu (ktory oczywiscie nie powinien miec miejsca), porozumienie dusz bylo oczywiscie historia i po wymianie paru ciosow online Edyta postanowila postawic sie w roli ofiary, ktora - wbrew wczesniejszym peanom - jednak wolala wyjsc ze studia z Donatanem a nie zyczyla sobie takiej atmosfery zawsze i wszedzie.

“ W ogóle ta współpraca była bardzo trudna. (...) On potrafi być zabawnym człowiekiem, natomiast jest też potwornie trudny dlatego, że on nie szanuje kobiet. Ta praca w studio się dokonała właściwie tylko dlatego, że ja pokochałam ten utwór i dlatego, że był z nami reżyser dźwięku, który łagodził atmosferę. Ta atmosfera była na tyle dla mnie niezręczna, że kilka razy chciałam wyjść ze studia.”

Potem byl tez kolejny klasyk - ogloszenie w social mediach, ze posiada screenshoty wiadomosci od Donatana, ktore go kompromituja, ale jako ze jest swietlista istota, ktora nie chce nikogo skrzywdzic, to oczywiscie ich nie opublikuje.

Zmieniaja sie tylko lata i imiona, cala reszta to za kazdym razem ten sam szablon.

[Steffie]

No widzisz, nawet tak nagannego zachowania Donatana, którego doświadczyła Edyta, używasz jako przykładu, żeby z niej zrobić osobę negatywną.
Wystarczy tylko chcieć zrozumieć, jak było. Na początku może współpraca nie była taka zła, o czym wspomniała, a potem zboczyło to na krętą drogą, by nie powiedzieć toksyczną. Edyta nie chciała od razu tego topić, w końcu nagrywali razem kawałek. Potem była afera z obmacywaniem, więc niejako samo się zatopiło, po czym wyszło szydło z worka. Wystarczy przeczytać wszystko ze zrozumieniem i empatią, aby zrozumieć, jak było. Naprawdę nie trzeba robić z Edyty demona w każdej sytuacji.

[ChristopherP]

No widzisz, nawet tak nagannego zachowania Donatana, którego doświadczyła Edyta, używasz jako przykładu, żeby z niej zrobić osobę negatywną.
Wystarczy tylko chcieć zrozumieć, jak było. Na początku może współpraca nie była taka zła, o czym wspomniała, a potem zboczyło to na krętą drogą, by nie powiedzieć toksyczną. Edyta nie chciała od razu tego topić, w końcu nagrywali razem kawałek. Potem była afera z obmacywaniem, więc niejako samo się zatopiło, po czym wyszło szydło z worka. Wystarczy przeczytać wszystko ze zrozumieniem i empatią, aby zrozumieć, jak było. Naprawdę nie trzeba robić z Edyty demona w każdej sytuacji.

Oba komentarze Edyty byly juz dawno po tym jak wspolpraca w studio zostala zakonczona. Ktorys jest po prostu nieprawdziwy.

Edyta nie mowila nawet, ze wspolpraca nie byla taka zla - mowila, ze byla fantastyczna, ze chcialaby cala plyte w takiej atmosferze nagrywac. Po zdarzeniu z Opola wyczula koniunkture na to zeby wymyslec odwrotna historie, a ze prawdzie i przyzwoitosci nigdy nie pozwala stac na drodze do wlasnych celow to tez i zrobila co zrobila, a potem dorzucila troche niedoprecyzowanych insynuacji i zawoalowanych oskarzen.

Wiem, ze bedziesz probowac ja wytlumaczyc w kazdej sytuacji, wiec jedyne co moge zrobic, to zyczyc Ci, abys nigdy nie miala z Edyta stycznosci zawodowej lub prywatnej - klapki spadaja wtedy z oczu w mig.

[Steffie]

A nie pomyślałeś, że Edyta mogła zmienić wrażenia i poglądy podczas współpracy tej lub innej? Ma do tego prawo jak każdy. To, co jej zarzucasz, jest zwykłym czynnikiem ludzkim, który ma znaczenie w czasie jakichkolwiek relacji czy to na gruncie zawodowym, czy prywatnym. Oczekiwanie od niej, że będzie jakimś złotym aniołem działającym jak idealny robot, jest nie tylko bezsensowne, ale i niemożliwe do spełnienia. Nikt jej tu nie próbuje tłumaczyć, ale raczej zrozumieć. Przykre, że ludziom spadają klapki z oczu, ale to wynika z tego, że mają nierealne oczekiwania wobec gwiazd lub znanych osób.

[Flux]

Właśnie o to chodzi, że Edyta zmienia wrażenia i poglądy, i to w trybie ekspresowym i skrajnym. Policzek wymierzony Donatanowi w Opolu to jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy można było Edycie przyklasnąć. Jak najbardziej słuszny odruch. Wiedziała jednak z kim się zadaje, mimo to budowała narrację wspaniałej współpracy. Nagle okazało się, że bała się z nim przebywać w studio nagraniowym. Przypominam, że w tej sytuacji postanowiła również przerzucić swoje frustracje na Cleo, mówiąc o braku kobiecej solidarności przeciwko męskiemu szowinizmowi. Wciągnęła koleżankę w swoją gierkę. I tak w każdej publicznej relacji - najpierw gloryfikacja, później zniesławienie.

[pijej1]

czy możemy wyrzucić na parę miesięcy steffie z forum? gdzie co nie napisze tam hejtuje.

[Steffie]

Każdy ma prawo pisać na tym forum, pijej1. Gdy ty zapodajesz swoje głupoty, to nikt cię nie wyrzuca. Przeszkadza ci, że jedna osoba na forum nie pisze non stop hejtow o Edycie? Nie można być wrednym cały czas. Jeśli chodzi o Edytę i Donatana, to na pewno nie zachowywał się źle od początku tylko z czasem. Czy miała udawać, że wszystko jest OK, bo nagrywali razem piosenkę? To zupełnie nie w stylu Edyty. Może inne kobiety by milczały, ale ona nie.

[pijej1]

steffie - zobacz na swoje ostatnie wpisy są mocno odklejone od rzeczywistości.

[Steffie]

Nie bardziej niż twoje tylko w inną stronę.

[audarya]

Właśnie o to chodzi, że Edyta zmienia wrażenia i poglądy, i to w trybie ekspresowym i skrajnym. Policzek wymierzony Donatanowi w Opolu to jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy można było Edycie przyklasnąć. Jak najbardziej słuszny odruch. Wiedziała jednak z kim się zadaje, mimo to budowała narrację wspaniałej współpracy. Nagle okazało się, że bała się z nim przebywać w studio nagraniowym. Przypominam, że w tej sytuacji postanowiła również przerzucić swoje frustracje na Cleo, mówiąc o braku kobiecej solidarności przeciwko męskiemu szowinizmowi. Wciągnęła koleżankę w swoją gierkę. I tak w każdej publicznej relacji - najpierw gloryfikacja, później zniesławienie.

Z tym musze sie zgodzic. Niestety tak bylo jak piszesz.
A w sprawie z tematu - mam wrazenie, ze prawnik, ktory „kazal” Edycie powysylac do mediow nakazy niemowienia publicznie o calej sytuacji z BCMLive, to jakis kolejny naciagacz, ktory chce na niej zarobic. Just saying…
https://youtu.be/v5fDDWBA0ww?feature=shared
(28:17). Przykra sprawa…

[audarya]

Chyba masz wybiórcze informacje na temat byłych współprac lub partnerów Edyty. Czy takie pisanie bez dowodów to nie jest przypadkiem oczernianie? Chyba powinieneś się wczytać dokładniej w info na temat poruszonych wątków. To, że Edyta nigdy nie owijała w bawełnę, szczególnie gdy miała jakieś problemy finansowe lub miłosne z innymi ludźmi, nie oznacza, że można ją szkalować. Prawda jest taka, że każdy z wyżej wymienionych miał coś za uszami, nie tylko Edyta.

Ale to nie jest pisanie bez dowodów - dowodem jest za każdym razem zachowanie głównej bohaterki (która jest też jedynym elementem wspólnym tych wszystkich historii). Najbardziej wymowne jest to, że dokładny finał tej histirii został przewidziany już na pierwszej stronie tego wątku.

Każda nowa relacja prywatna lub współpraca zawodowa jest ogłaszana wszem i wobec w mediach społecznościowych, nowi partnerzy ogłaszani jako bratnie dusze i najwięksi profesjonaliści (bo diwa nigdy by nie współpracowała z nikim niegodnym) a po paru miesiącach równie publicznie ogłaszany jest koniec tego epizodu a Edyta robi z siebie oszukaną, okradzioną, zdradzoną, wykorzystaną ofiarę, która twierdzi, że ma jakieś dowody, których jednak nie pokaże, ale przekaże swoim “pełnomocnikom”. Jeśli się nie mylę, to jedyna sprawa, która faktycznie miała jakiś prawny ciąg dalszy to odwołany koncert na Torwarze, gdzie sąd zdecydowal, że Edyta jest winna organizatorowi odszkodowanie.

No niestety, stary fan Edyty, ma racje - Edyta od lat pakuje sie w niezdrowe sytuacje. Byc moze czesciowo odgrywa role ofiary, a czesciowo nie ustala zasad wspolpracy na poczatku i potem jest wielkie zdziwienie. Byc moze nawet nie ma zlych intencji, ale rys, jakim jest naznaczona, robi to jakby za nia…na pewno jest ztraumatyzowana i nadwrazliwa na swoim punkcie, majac jednoczesnie trudnosci z wczuciem sie w innych. Jest na pewno trudna osoba, choc wrazliwa.

[audarya]

No ewidentnie nie doczytałeś, ale może nie miałeś gdzie, bo nie wszystkie szczegóły tych relacji były wywlekane na światło dziennie, wbrew temu, co głosisz próbując zrobić z Edyty jedyną winną. Czy słyszałeś chociaż o aferze z Donatanem? Czy też nic ci o tym nie wiadomo i dziwisz się, że z dalszej współpracy nic nie wyszło? Niektórzy fani są tak zacietrzewieni twierdząc, że tylko Edyta jest wszystkiemu winna, aż czasami naprawdę szkoda gadać.

Przyklad z Donatanem idealnie pokazuje, ze Edyta przynajmniej wtedy, nie umiala stawiac granic, po czym zdziwila sie, ze dona-cham je przekroczyl. Oczywiscie, ze to cham jest winny - niemniej jednak jej proba przekabacania Cleo byla slaba - moze inni potrafili postawic chamowi granice i tyle. Edyta wciaz sie uczy najwyrazniej. Warto widziec tez odcienie szarosci danej sytuacji.

[lena7]

prawnik, ktory „kazal” Edycie powysylac do mediow nakazy niemowienia publicznie o calej sytuacji z BCMLive, to jakis kolejny naciagacz, ktory chce na niej zarobic. Just saying…
https://youtu.be/v5fDDWBA0ww?feature=shared
(28:17). Przykra sprawa…

To raczej ona kazala swej kancelarii adwokackiej te pisma powysylac i to jest przykre, ze kobieta juz nie rozroznia co jest istotne w zyciu.
Swoja droga przeciez takie uslugi prawnicze duzo kosztuja, widac nie ma innych pomyslow na wydawanie kasy.
Sadami to sie straszy tych, na ktorych mozna cos ugrac lub zarobic, a nie jakies płotki.
''Ty, stara wariatko'' przelegnie teraz do niej na dlugo. Sama sie o to jednak prosila tą glupią akcją.