Byłem dzisiaj na koncercie Natalii. Tak jak 3 dni temu pierwszy raz w życiu byłem na koncercie Kowalskiej, tak dzisiaj pierwszy raz w życiu byłem na koncercie Kukulskiej.
Ależ to był fajny koncert! Od czego by tu zacząć... Może od tego, że bilety były naprawdę tanie - tylko 40-45 zł. W porównaniu do innych naszych diw i nie-diw, Natalia wyszła na bardzo skromną. Ale mimo takich cen biletów, publiczność i tak nie dopisała (obstawiam, że w sumie było 150-200 osób). Koncert był super, tak więc ci, co nie byli, niech żałują.
Setlista:
Intro
Halo tu Ziemia
Rekonstrukcja
Hard to find
Decymy
Pod włos
Wierność jest nudna
Kobieta
Miau
Im więcej Ciebie, tym mniej
To za mało
Let's get down
Sexi flexi
Pół na pół
Lunatyk
Marching band
W biegu
My
bis:
Ostatnia prosta
drugi bis:
Halo tu Ziemia
Tak jak się spodziewałem, koncert był przemyślaną, spójną całością - stylizacja Natalii, aranżacje starych piosenek - wszystko było w tym samym, kosmicznym, elektronicznym, trochę mrocznym klimacie. Na scenie towarzyszyło Natalii tylko trzech muzyków - w tym jej mąż, Michał Dąbrówka na perkusji. Widać było, że cała czwórka tworzy zgrany zespół. Widziałem też, jak wielką radość sprawia Kukulskiej granie tego materiału. Nie mam żadnych wątpliwości, że ona naprawdę kocha muzykę.
Mały minus za to, że
Wierność jest nudna i
W biegu były w wersjach skróconych. Śmiać mi się chciało, kiedy Natalia miała wyjść na bis, a jakaś kobitka z publiczności skandowała: "
Okruszek!
Okruszek!".
Po koncercie, po kilkunastu minutach przerwy, Natalia wyszła do fanów na autografy i zdjęcia. Jaka ona jest sympatyczna! Każdemu poświęciła chwilę, grzecznie i konkretnie odpowiadała na pytania, bez pośpiechu. Dając autografy, pisała bardzo starannie. Ze wszystkich piosenkarek, z którymi miałem bezpośredni kontakt, ona zrobiła na mnie najlepsze wrażenie. Kupiłem na miejscu płytę "Halo tu Ziemia" (za 40 zł) i dostałem dedykację: "Halo Michał tu Natalia Kukulska z pozdrowieniami".
Płytę i tak znam już ze Spotify.
Zanim ją po raz pierwszy przesłuchałem, przeczytałem wywiad z Natalią dla Onetu:
http://muzyka.onet.pl/wywiady/natalia-k ... iad/le45w4
Kiedy przeczytałem ten wywiad, pomyślałem, że nie wiedziałem wcześniej, że Kukulska jest taka mądra.
Nie wiedziałem na przykład, że ona studiowała filozofię (na Uniwersytecie Warszawskim). Podobało mi się też, że nie unikała mówienia o obecnej sytuacji politycznej w Polsce (chociaż i tak delikatnie się wypowiedziała).
Pamiętam, że po przeczytaniu tego wywiadu włączyłem po raz pierwszy płytę i... nie dałem rady dosłuchać do końca.
Na początku ten album wydawał mi się zbyt "odjechany". Ale przez to, że tak mi się podobał ten wywiad z Natalią, zrobiłem drugie podejście do "Halo tu Ziemia" i później kolejne.
Teraz, już po wielokrotnym odsłuchaniu, mogę z całą pewnością stwierdzić, że te kawałki mają melodie wpadające w ucho, zwłaszcza piosenka tytułowa,
To za mało i
Lunatyk. To są dobre kompozycje, tylko że opatulone "chropawymi opakowaniami". I na tej płycie są bardzo, bardzo dobre teksty (wszystkie są autorstwa Kukulskiej) - nieoczywiste, niebanalne, najlepsze pod tym względem są dla mnie:
To za mało,
Ostatnia prosta i
Rekonstrukcja.
Tekst
Rekonstrukcji brzmi, jakby był o Edzi.
I zarówno ta piosenka, jak i ostatnia piosenka Edyty są o duchu. Natalia śpiewa pod koniec:
Natalia Kukulska pisze:Podnieść na duchu muszę ducha
Co Bogu ducha winien uduchowiony duch
Bo wciąż na ducha jest posucha
Niech z duchem czasu wygra uśpiony w głębi duch
Ten fragment tekstu jest po prostu rewelacyjny.
I kiedy Natalia wymawia słowo "duch", słychać wyraźnie "duch", a nie "druh".
Kukulska w tym roku przeszła samą siebie:
- w styczniu urodziła dziecko
- we wrześniu wydała nową płytę
- nagrała i wydała dwa teledyski
- zagrała
kilkadziesiąt koncertów