Piter pisze:W latach 90 tez juz na niej stawiano kreskę, a potem był szał. Z nią nigdy nie wiadomo. Jej imię oznacza bumerang. Ja bardzo lubię tę płytę.
Nie no, ile można. To że Ty lubisz Kylie i tę płytę (nie dla samej zasady?), to nie da jej potencjału na jakiś wielki powrót, bo jej materiały nie są już szyte na tę miarę.
Trochę mnie zdziwiło, że
Timebomb przeszedł bez echa, bo to była niezła piosenka i mógłby to być jakiś zwrot. Nie powiązała jednak tego z niczym konkretnym, ot taki eksperymencik.
Najwyraźniej w tym wieku ciężko już i o zwrot w karierze popmuzycznej, jak się nie jest Cher z
Believe ani nie wiąże się to z medialną historią wyjscia z żadnych tragicznych przejść typu alkoholizm, przemoc w domu.
Racja, że ma swoich fanów, nic nie musi udowadniać - i starczy.
Nie powiedziałbym, że już w 2000 wróciła na sam szczyt, pamiętam dowcipy z wakacji 2001r. jeszcze, że rolnicy puszczają jej kawałki kurom, żeby lepiej niosły jaja, czy coś takiego.
Can't Get You Out Of My Head to był dopiero kop i faktycznie fenomenalny powrót - co innego jednak 13 lat po debiucie, a co innego 30. Zwłaszcza jak kariera opierała się jednak na seksi ciele.
I ja nie nazwałbym czasu Body
Language erą opadającą, raczej utrzymanie mocnej pozycji po chwilowym wyskoku i pobiciu własnego rekordu
Myslę, że choroba też trochę pokasowała jej hitowość.
W latach 90-tych miała w sumie hity - świetne piosenki -
Where The Wild Roses Grow,
Confide In Me. Ale taka już np.
Did It Again nie jest zbyt przebojowa,a nawet najambitniejszy materiał się w świecie pop nie wybroni bez radiowego hitu.
Kiss Me Once nie miało jednego naprawdę konkretnie przebojowego singla.
Body Language też zresztą.
Lubię pierwszy singiel z
Golden, odbieram go jako swojską, bezpieczną melodyjkę, poprawia nastrój, budzi sentymenty. Ale nie dziwię się, że nie ma szans z aktualnymi superprzebojami, tym bardziej reszta płyty.
Mnie się Kylie z lat 90-tych wydaje od dawna ciekawsza i dziwiło mnie, czemu to nie chwyciło mocniej - ale tak jest chyba zazwyczaj z próbowaniem przejścia w wyrafinowane smaczki. Kasia Stankiewicz,
Extrapop, btw
och! Dziewczyna wie, co dobre, fajnie że odniosła się do Kylie z
Impossible Princess - w sumie lekko podobna historia.