Edyta Górniak forum dyskusyjne

Marzy mi się aby wypuścili cały koncert - zarejestrowali w końcu całość

Wklejam tu, bo nie będę jednorazowo tworzył wątku o INXS i Michaelu Hutchence. Jestem pewien, że fani Kylie kojarzą INXS i nieżyjącego od 22 lat wokalistę. Kylie wielokrotnie w wywiadach opowiadała o ich burzliwym związku, o wpływie Michaela na jej życie, rozwój.. Przyjaźnili się do końca, mimo rozstania. Osobiście jestem też wielkim fanem INXS, to jeden z najważniejszych zespołów dla mnie, kształtującyh mnie i otwierających na muzykę, we wczesnych latach 90 tych. Jakoś nierozerwalne jest dla mnie, żę jak Kylie to i Michael. Cóż, jest ze mnie trochę dziecko z pokolenia wczesnego mtv. Szczerze przeżyłem jako nastolatek śmierć Michaela. Dokładnie pamiętam ten moment, kiedy dowiedziałem sie o tym, to było jakoś dzień po tym, jak wróciłem na wieś z Wrocławia, z podpisywania płyty "Edyta Górniak" w sklepie Bemolika na wrocławskim rynku, po kilkugodzinnym staniu w zimnie listopadowego wieczoru. Wtedy pierwszy raz zobaczyłem na żywo Edytę i miałem okazję coś do niej powiedzieć Ta radość z tego spotkania została zagłuszona, gdy wróciłem do domu i chyba następnego dnia rano usłyszałem newsy w telewizji o Michaelu. Nawet pisząc to teraz, wzruszam się tym. Ale do rzeczy...
bo będzie, że nie na temat. Pojawił się dokument o Michaelu Huthence`sie. Z tego co wiem jest tam dużo niepublikowanych prywatnych materiałów, m. in. też z Kylie z okresu kiedy byli razem. Drobne zajawki można zobaczyć w trailerze. Film jest teraz w kinach w Australii, krąży po festiwalach, chyba ostatnio był pokazywany w Karlowych Varach... bardzo bym chciał, by trafił do dystrybucji w naszym kraju.
Wrzucam, może ktoś będzie tym zainteresowany...

Mystify Michael Hutchence - Official Trailer
https://www.youtube.com/watch?v=JRIFR3hkIpo

i bonusowo jeden z największych przebojów INXS... SUICIDE BLONDE
https://www.youtube.com/watch?v=Ma4TOv2f_WY

Namiastka tegorocznej trasy: Kylie Minogue the princess of pop performed LIVE at Magic Radio Presents… Kylie Minogue at Omeara, London, 2019.

https://www.youtube.com/watch?v=o6o5gJKJnfM

New York City to smiec. Tzn. mozna odsluchac, fajna nutka, ale po co. Przypomina mi taki przebój dance z 2006r. ('got got got got got to be' w refrenie), wyleciala mi z glowy nazwa

Premiera "Golden Tour" na DVD 6 grudnia. Będzie DVD i 2CD.
Dzisiaj pojawił się przedsmak:
Kylie Minogue - Lost Without You (Live From The Golden Tour)

Dwa tygodnie wcześniej, 22 listopada ukaże się rozszerzona, trzypłytowa wersja składanki "Step back in time" - ma zawierać 50 przebojów i jeszcze jakiś specjalny "party megamix".

Ostatnio ukazał się również duet Kylie i Tove Lo:
Tove Lo - Really don’t like u feat. Kylie Minogue (Lyric Video) ft. Kylie Minogue
Dla mnie ta piosenka jest nijaka.

Poza tym Kylie wystąpiła niedawno na otwarciu kolejnej brytyjskiej edycji "Tańca z gwiazdami". Wykonała medley kilku swoich hitów:
Kylie Minogue and the Strictly Pros' epic performance | Launch Show - BBC Strictly 2019
Świetny występ.

Bardzo lubię takie krótkie występy Kylie, po których robi mi się cieplej na sercu. Zdałem sobie sprawę, że Better The devil you know ma już prawie 30 lat, a ja 19 lat temu odkryłem tę piosenkę. Starość.
Zgadzam się, że piosenka z Tove Lo jest nijaka, aczkolwiek w moich kręgach fanów cieszyła się zadziwiająca dużym zachwytem.
Lost without you bardzo lubię. Zdecydowanie inaczej dobrałbym single z Golden.

To was zawsze dziubki łączyło a ja jak zawsze ni w ząb jej nie czaje. Słaby głosik, słabe pieśni, apetyczne cialko:)

ray pisze:Dzisiaj pojawił się przedsmak:
Kylie Minogue - Lost Without You (Live From The Golden Tour)

No nic mnie nie przekona do ery Golden. Dziwnie wygląda ta poświata i łuna na twarzy Kylie. Wygląda to kiczowato. Kylie nie są potrzebne takie "zabiegi " techniczne. Wygląda przecież zjawiskowo i pieknie.

ray pisze: Kylie Minogue and the Strictly Pros' epic performance | Launch Show - BBC Strictly 2019
Świetny występ.

Nie podoba mi się. Nie rozumiem idei medleyów. Generalnie je potępiam z założenia. Kastrują piosenki. Tu jest tak samo. W dodatku te aranżacje to nie moja estetyka. Niech sie ten Golden skończy

Piter pisze:Better The devil you know ma już prawie 30 lat, a ja 19 lat temu odkryłem tę piosenkę. Starość.

Kocham kocham kocham. Jedna z najlepszych u Kylie

addar pisze:To was zawsze dziubki łączyło a ja jak zawsze ni w ząb jej nie czaje. Słaby głosik, słabe pieśni, apetyczne cialko:)

To jest ten rodzaj ludzkiej energii, która mnie uwodzi od lat.
I też tego nie rozumiem, ale zakochałem się, mając kilka lat.
Potem wróciło to do mnie w liceum i już zostało.

ja tak na serio zostałem uwiedziony mając 12 lat, gdy na tym starym prawdziwym MTv śmigał klip do "Confide in me". Miałem wrażenie wtedy, że obcuję z wyuzdaną, odważną, dojrzałą, silną Panią w tv, kóra mówi o czyms ważnym w strojach Pani z ulicy. Jarało mnie to. Że ta słodycz na twarzy jest tak śmiała. A potem juz poszło

To ja wtedy nie rozumiałem, czemu ta słodka dziewczyna z I should be so lucky stała się taka mroczna. Po co jej te eksperymenty z Cavem i Manic Street Preachers. Odnalazłem to dopiero wraz z nadejściem XXI wieku.

addar pisze:To was zawsze dziubki łączyło a ja jak zawsze ni w ząb jej nie czaje. Słaby głosik, słabe pieśni, apetyczne cialko:)

W zestawieniu z Edytą słaby głosik na pewno. Apetyczne ciałko na pewno. Ale słabe pieśni?
Wow, Get outta my way, Spinning around, On a night like this, Your disco needs you, In your eyes, Slow, All the lovers, Step back in time -
Kylie, oprócz tego, że ma mnóstwo świetnych piosenek, zawsze była dla mnie urocza. Ona ma w sobie coś takiego, że wzbudza bardzo dużo sympatii, kiedy ogląda się ją na scenie czy w wywiadach. Nigdy nie wydawała mi się sukowata.

Podobnie jak Piter, ja też bardzo lubię Lost without you i też dałbym ten kawałek na singiel.

endeven pisze:Nie podoba mi się. Nie rozumiem idei medleyów. Generalnie je potępiam z założenia. Kastrują piosenki. Tu jest tak samo. W dodatku te aranżacje to nie moja estetyka. Niech sie ten Golden skończy

Era "Golden" skończyła się już w marcu. W czerwcu Kylie ruszyła w kolejną trasę (16 koncertów) promującą składankę hitów. Na wszystkich koncertach śpiewała już tylko jedną piosenkę z "Golden" (Dancing), tak było też u nas na Openerze. A w tym medleyu refren Dancing akurat idealnie pasował do "Tańca z gwiazdami".

Moje uwielbienie Kylie zaczęło się dość późno, jakoś na początku 2007, kiedy wpadła mi w ręce składanka "Ultimate Kylie". I zostało mi do dziś. W tym miesiącu minie 5 lat, odkąd byłem na jej koncercie. Ale ten czas leci...

Właśnie ukazała się kolejna "kolaboracyjna" piosenka Kylie - duet z Jenifer:
On oublie le reste (feat. Kylie Minogue)
Ten kawałek podoba mi się dużo bardziej niż tamten z Tove Lo. Zgrabnie wpleciony motyw z wiadomego hitu, język francuski i nowoczesna produkcja -

ray pisze:Ale słabe pieśni?
Wow, Get outta my way, Spinning around, On a night like this, Your disco needs you, In your eyes, Slow, All the lovers, Step back in time -
Kylie, oprócz tego, że ma mnóstwo świetnych piosenek, zawsze była dla mnie urocza. Ona ma w sobie coś takiego, że wzbudza bardzo dużo sympatii, kiedy ogląda się ją na scenie czy w wywiadach. Nigdy nie wydawała mi się sukowata.

Owszem, i to chyba jej główny atut w biznesie popmuzycznym. Piosenki faktycznie ma przeważnie mocno miałkie tzn. ja lubię jako guilty pleasure (Slow i All The Lovers szczególnie), ale ciężko tu nie szorować uszami i czterema literami po dnie.
Co kto lubi, wiadomo, ale większość wymienionych przez Ciebie, Ray, piosenek, to słabizna w moim odczuciu, nie lubię takiego dicho i ludzie chyba ogólnie też jakoś za tymi kawałkami nie szaleli aż tak, jak planowano.

Totalnie popowa, ale dobra muzycznie Kylie to dla mnie np.:

Chocolate
Better The Devil You Know
Especially For You
Confide In Me
I Believe In You
Did It Again
Wow
Timebomb

Piter pisze:To ja wtedy nie rozumiałem, czemu ta słodka dziewczyna z I should be so lucky stała się taka mroczna. Po co jej te eksperymenty z Cavem i Manic Street Preachers. Odnalazłem to dopiero wraz z nadejściem XXI wieku.

A w sumie jak to odnalazłeś? zwłaszcza że z nadejściem XXI wieku wróciła słodka jak ulepek.
Taka ciekawostka: w czasie mojego przedszkola I Should Be So Lucky miało alternatywną wersję jako A my łobuziaki (a Boys Boys Boys Sabriny też otrzymało polski tekst XD).

Piter pisze:

addar pisze:To was zawsze dziubki łączyło a ja jak zawsze ni w ząb jej nie czaje. Słaby głosik, słabe pieśni, apetyczne cialko:)

To jest ten rodzaj ludzkiej energii, która mnie uwodzi od lat.
I też tego nie rozumiem, ale zakochałem się, mając kilka lat.
Potem wróciło to do mnie w liceum i już zostało.

Ja tak miałem z Britney, wystarczyło mi zdjęcie w gazecie, a jak parę miesięcy później doszła muzyka i cała otoczka - nieważne wszystko, miłości się nie wybiera
Kylie już była dla mnie wtedy jako nastolatka lekko tknięta zębem czasu i nie podobała mi się jej natrętna seksualność w pewnym wysoce oburzalnym dla mnie okresie (Kids, Can't Get You Out Of My Head), chociaż oczywiście też mnie kręciła z tym tyłeczkiem i dekolciczkiem. Uważałem też, że ma za wielkie zęby, reasumując: coś nieprzyjemnie drapieżnego. Zauroczyła mnie dopiero przy okazji Slow i Chocolate.

Lato 2000 roku było dla mnie okresem przemiany. Odwróciłem twarz od piosenki z treścią na rzecz popu. Gdy zobaczyłem Spinning around na nowo się zakochałem. Byłem wtedy w Niemczech i na urodziny dostałem singiel z uroczym Paper dolls jako Bside.

A to pop nie miewa piosenek z treścią czy co?