25.06.05 WARSZAWA - WIANKI
-
- Hope for us
- Posty: 37
- Rejestracja: 10 cze 2005, 11:51
- Lokalizacja: Wawa
- Pawel
- Perła
- Posty: 1126
- Rejestracja: 16 maja 2005, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 25.06.05 WARSZAWA
A czy ktos zwrócił uwagę na jakieś problemy techniczno-akustyczne, chyba w ostatniej piosence (Jestem Kobietą) W dwóch miejscach jakby instrumenty na jakies 2, 3 sekundy przestały grać... to nie było raczej zamierzone...
Co do całego koncertu, przyznam szczerze że na Edyte trzeba było długo czekać, rozumiem że to koncert live, choć Rynkowski też grał na żywo to jego wejscie na scene po Pudelsach było dużo szybsze! Ale oczywiście na Edytkę warto było poczekać trochę dłużej. Czuję lekki niedosyt, krótki ten koncert :-( Ale przyznam szczerze, że Edyta zaśpiewała rewelacyjnie, nie spodziewałem się tak dobrej formy! Po mistrzowsku zaśpiewała "Szczęśliwej drogi już czas" W ogóle było głośno dzieki czemu wszystkie drzwięki trafiały ze zdwojoną siłą. Ciarki mi przechodziły i włosy jeżyły się na głowie kilka razy Niestety nie stałem pod sceną, a siedziałem na górce, ale z daleka też wszystko było fajne, trochę inna perspektywa. Mała Edytka na scenie - potęga i siła głosu - niesamowite...
Smutno mi było tylko trochę, że publiczność nie bawila się za dobrze, ale starałem się nie zwracać uwagi na otoczenie. Skupiłem się na Edycie, muzyce i swoich przeżyciach
Co do całego koncertu, przyznam szczerze że na Edyte trzeba było długo czekać, rozumiem że to koncert live, choć Rynkowski też grał na żywo to jego wejscie na scene po Pudelsach było dużo szybsze! Ale oczywiście na Edytkę warto było poczekać trochę dłużej. Czuję lekki niedosyt, krótki ten koncert :-( Ale przyznam szczerze, że Edyta zaśpiewała rewelacyjnie, nie spodziewałem się tak dobrej formy! Po mistrzowsku zaśpiewała "Szczęśliwej drogi już czas" W ogóle było głośno dzieki czemu wszystkie drzwięki trafiały ze zdwojoną siłą. Ciarki mi przechodziły i włosy jeżyły się na głowie kilka razy Niestety nie stałem pod sceną, a siedziałem na górce, ale z daleka też wszystko było fajne, trochę inna perspektywa. Mała Edytka na scenie - potęga i siła głosu - niesamowite...
Smutno mi było tylko trochę, że publiczność nie bawila się za dobrze, ale starałem się nie zwracać uwagi na otoczenie. Skupiłem się na Edycie, muzyce i swoich przeżyciach
-
- Invisible
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 cze 2005, 13:02
- Lokalizacja: wawa
Re: 25.06.05 WARSZAWA
hej Pawel!:)
To widzielismy ten koncert z tej samej perspektywy;) ale fajnie bylo na górce:) wygodnie i sporo widac;) Jak juz pisalam wczesniej - mam zblizone wrazenia do Twoich z tego koncertu:) Faktycznie Edyta w wysmienitej formie wokalnej!:) a poza tym te wszystkie "ale"... ktore niestety dalo sie dostrzec i znacznie obnizaly wrazenia artystyczne z tego wystepu;) za zawartosc techniczna - 5 za wrazenia artystyczne 3. To takie moje skromne zdanie...
skromne, ale powtarzane po raz 3 chyba, bo niektorzy komentuja moja wypowiedz zupelnie jej nie czytajac i paplają o jakiejs krytyce itd... w sumie ja jestem tolerancyjna i traktuje z szacunkiem wszelkie odmiennosci - takze intelektualne! ale szlag mnie trafia jak ktos linijke pod moim tekstem pisze ze powiedzialam to, czego nie powiedzialam!
P.S. Estratos - misja dbania o poziom dyskusji bardzo mi sie podoba - w pelni popieram dzialania administratorow na rzecz rzeczowosci dyskusji... W aurze tego zachwytu doradze ci jeszcze, abys rozpoczal juz dzis te dbania - zwlaszcza o to co sam piszesz!!! Wtedy poziom dyskusji zapewne wzrosnie!
co do twojej obecnosci/nieobecnosci na tym forum przez 3 dni - jest mi to komletnie OBOJETNE!!! wiec nie przeceniaj swego wpywu na moje samopoczucie przez najblizsze 3 dni!
To widzielismy ten koncert z tej samej perspektywy;) ale fajnie bylo na górce:) wygodnie i sporo widac;) Jak juz pisalam wczesniej - mam zblizone wrazenia do Twoich z tego koncertu:) Faktycznie Edyta w wysmienitej formie wokalnej!:) a poza tym te wszystkie "ale"... ktore niestety dalo sie dostrzec i znacznie obnizaly wrazenia artystyczne z tego wystepu;) za zawartosc techniczna - 5 za wrazenia artystyczne 3. To takie moje skromne zdanie...
skromne, ale powtarzane po raz 3 chyba, bo niektorzy komentuja moja wypowiedz zupelnie jej nie czytajac i paplają o jakiejs krytyce itd... w sumie ja jestem tolerancyjna i traktuje z szacunkiem wszelkie odmiennosci - takze intelektualne! ale szlag mnie trafia jak ktos linijke pod moim tekstem pisze ze powiedzialam to, czego nie powiedzialam!
P.S. Estratos - misja dbania o poziom dyskusji bardzo mi sie podoba - w pelni popieram dzialania administratorow na rzecz rzeczowosci dyskusji... W aurze tego zachwytu doradze ci jeszcze, abys rozpoczal juz dzis te dbania - zwlaszcza o to co sam piszesz!!! Wtedy poziom dyskusji zapewne wzrosnie!
co do twojej obecnosci/nieobecnosci na tym forum przez 3 dni - jest mi to komletnie OBOJETNE!!! wiec nie przeceniaj swego wpywu na moje samopoczucie przez najblizsze 3 dni!
- Estratos
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5339
- Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
- Lokalizacja: zza swiatow
Re: 25.06.05 WARSZAWA
No tak to juz jest niestety na darmowych koncertach. Tutaj tymbardziej, zwazywszy, ze wystepowala trojka zupelnie roznych artystow, z roznych muzycznych rejonow. Bylem na kilku otwartych koncertach Edyty i nie zauwazylem nigdy jakiejs agresji (a bylo to juz po hymnie), zazwyczaj tylko pijani panowie chcieli czestowac Edyte piwem albo krzyczeli "Edyta! Kocham Cie!"Pawel pisze: Smutno mi było tylko trochę, że publiczność nie bawila się za dobrze, ale starałem się nie zwracać uwagi na otoczenie. Skupiłem się na Edycie, muzyce i swoich przeżyciach n n
ankafiranka, wyluzuj moze, co? Bo sie nie znamy a mnie obrazasz, nie podobaja Ci sie moje posty to dodaj je do ignorowanych, po to ta opcja jest na forum.
-
- Sit down
- Posty: 71
- Rejestracja: 10 gru 2004, 22:04
- Lokalizacja: ni stąd ni zowąd
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Anka, Ty sie zajmij lepiej swoja firanka, moze w kontaktach z nia sie juz na tyle wyzyjesz, ze nie bedzie Ci sie chcialo zalewac nas tutaj pokladami Twoich frustracji - nie do przeoczenia miedzy linijkami Twoich, tak naprawde zalosnych,wypowiedzi.
Milego dnia:)
Milego dnia:)
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Mnie cieszą posty Ankifiranki. Na koncercie mnie nie było, dlatego cieszę się, że mogę się dowiedzieć o nim z różnych źródeł. Coś przedstawionego w różnym świetle bardziej do mnie dociera niż monotonne trąbienie w jedną trąbę.
- Estratos
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5339
- Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
- Lokalizacja: zza swiatow
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Opinia jakiegos warszawiaka na grupie dyskusyjnej:
"Po Rynkkowskim około 23
przyszła pora na Edytę Górniak. Uwielbiam jej głos, ale po tym co zobaczyłem
na niej, do teraz nie mogę dojść do siebie. Kiedyś jej kreacje przynajmniej
prowokowały, a koncertowy "strój" z wianków spowodował, że kanapka ze
szmalcem i ogórkiem (z gospodarstwa agroturystycznego) podeszła mi do
gardła.
Niestety bezguści totalne, jak dla mnie. Już Wioletta Villas lepiej potrafi
podkreślać i ukrywać zalety i wady figury .
Koncert Edytki rozpoczął się piosenką francuską, a potem angielską. Już przy
drugiej piosence publiczność zagłosowała nogami i tłumnie ruszyła do
wyjścia. Przy trzeciej piosence - z dumą zapowiedzianej przez wokalistkę
jako piosenka Rynkowskiego - praktycznie większość słuchaczy w panice
zaczęła uciekać. Ja też uciekłem, mając w uszach błędy stylistyczne, jakie
produkowała z siebie Edyta..."
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Hmm, a moim zdaniem Edyta wyglądała całkiem fajnie i właśnie umiejętnie zatuszowała niedoskonałości figury.
-
- Lunatique
- Posty: 2877
- Rejestracja: 08 gru 2004, 13:41
- Lokalizacja: ......
Re: 25.06.05 WARSZAWA
wedlug mnie,z tego co widze na zdjeciach Edyta wygladala bardzo fajnie,tak swobodnie i z gustem...niektorzy juz naprawde wszedzie widza jakies bledy,za chwile sie przyczepia do koloru lakieru do paznokci ;/
- homerowa
- Impossible
- Posty: 1784
- Rejestracja: 27 sty 2005, 14:09
- Ulubiony album: Live'99
- Ulubiona piosenka: Stop
- Lokalizacja: Jak najdalej stad
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Hmm ja napiszę do zouz, jakoś nie miałam odwagi, jestem zbyt nieśmiała, a jak usłyszałam jak śpiewacie (jeszcze przed wszystkimi wystepami) to uznałam że sie nie nadaje do Waszego towarzystwa
Ale serdecznie pozdrawiam
Ale serdecznie pozdrawiam
-
- Hope for us
- Posty: 37
- Rejestracja: 10 cze 2005, 11:51
- Lokalizacja: Wawa
Re: 25.06.05 WARSZAWA
ze niby jak sie nie nadajesz? my sobie spiewamy, bo lubimy a cos trzeba bylo zrobic dla zabicia czasu. heeeh....ale skoro az TAK zle bylo, to juz nie bedziemy...znaczy nie in public
a my sie serio poczułyśmy odrzucone. ty akurat jako chyba jedyna jakąkolwiek reakcję na nasz widok miałaś...
a co do Waszej dyskusji: de gustibus non est disputandum...
a my sie serio poczułyśmy odrzucone. ty akurat jako chyba jedyna jakąkolwiek reakcję na nasz widok miałaś...
a co do Waszej dyskusji: de gustibus non est disputandum...
-
- Perła
- Posty: 1038
- Rejestracja: 08 gru 2004, 14:35
- Lokalizacja: Posen
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Zouzy pisze:ze niby jak sie nie nadajesz? my sobie spiewamy, bo lubimy a cos trzeba bylo zrobic dla zabicia czasu. heeeh....ale skoro az TAK zle bylo, to juz nie bedziemy...znaczy nie in public
a my sie serio poczułyśmy odrzucone. ty akurat jako chyba jedyna jakąkolwiek reakcję na nasz widok miałaś...
A co śpiewałyście ?
Zouzy pisze:a co do Waszej dyskusji: de gustibus non est disputandum...
No niestety, nie wszyscy o tym wiedzą (na tym forum to się przejawia szczególnie).
- Estratos
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5339
- Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
- Lokalizacja: zza swiatow
Re: 25.06.05 WARSZAWA
ostatnei slowa moje do tego wszystkiego: tu nie chodzi gusta, bo kazdy ma inne i bardzo dobrze, tylko o sposob ich wyrazania. Grzeczniej czasami trzeba, lagodniej, bo kogos mozna urazic, na forum sa rozni ludzie, w tym tacy, ktorzy lubia np. Malenczuka.Grzechu pisze:a co do Waszej dyskusji: de gustibus non est disputandum...
- Kasia
- Ready for love
- Posty: 3127
- Rejestracja: 01 sty 2005, 23:12
- Lokalizacja: Tychy
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Prosze in polish.Zouzy pisze:de gustibus non est disputandum...
A tak w ogóle to mołybyście imiona podać Zouzy jedne. hehe. Fajnie tak pisć we trzech. A nie macie innych zdań? Nie kłócicie sie co do tego co napisac?
[ Dodano: 27-06-2005, 17:46 ]
Aha moge sie domyścać co to znaczy. o gustach sie nie dyskutuje?
-
- Hope for us
- Posty: 37
- Rejestracja: 10 cze 2005, 11:51
- Lokalizacja: Wawa
Re: 25.06.05 WARSZAWA
Co spiewalysmy?Raczej czego my nie spiewalysmy :D:D... Troche tego bylo... najwiecej Gara ( Pendant que mes cheveux poussent, Que l'amour est violent, Passe ta route, Sous le vent.... nawet Gitan chyba), oczywiscie obowiazkowo bylo Toc Toc Toc Zazie, chyba z 5 razy , Nie dotykaj mnie ( czyli Edytkowe Nie opuszczaj mnie) ze specjalna dedykacja dla "lekko" wstawionego sluchacza naszego, jakis Pascal Obispo i Get Down Backstreet Boys. No i nasza Alla alla alla aaaaa, czyli I used to love U, nasz staly repertuarn To chyba tyle. Ale nie wiedzialysmy, ze u Was bylo nas slychac...
Co my poradzimy, ze Zouzy takie muzykalne i rozspiewane???
A propos tego, czy sie nie klocimy, co napisac..... nie zdarza nam sie klocic, bo mysly sie doskonale dobraly. Bez slow sie rozumiemy. Telepatycznie.
A jak czasem mamy odmienne zdania, to sie ustala jakas wspolna. wersje. Kazdy post, ktory piszemy, musi byc zaakceptowany przez wszystkie Zouzy.
Jeszcze jakies pytania?
Co my poradzimy, ze Zouzy takie muzykalne i rozspiewane???
Zouzy to Ania, Mania i Gagoulec. Tyle starczy.A tak w ogóle to mołybyście imiona podać Zouzy jedne. hehe. Fajnie tak pisć we trzech. A nie macie innych zdań? Nie kłócicie sie co do tego co napisac?
A propos tego, czy sie nie klocimy, co napisac..... nie zdarza nam sie klocic, bo mysly sie doskonale dobraly. Bez slow sie rozumiemy. Telepatycznie.
A jak czasem mamy odmienne zdania, to sie ustala jakas wspolna. wersje. Kazdy post, ktory piszemy, musi byc zaakceptowany przez wszystkie Zouzy.
Jeszcze jakies pytania?