Ale kto to tam wie. Samo to, że tak spekulujemy, a nie znamy osobiście zwolenników, o czymś świadczy
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink2.gif)
Dziewczynki ogólnie często i przeważnie są fan(k)ami różnych wykonawców.
Nawiasem mówiąc, straszne są
![;D ;D](./images/smilies/688.gif)
A co to teraz znaczy, złota płyta w Polsce... Bez porównania do sprzedaży Ich 3 i innych tutaj przyrównanych do Szpaka fenomenów minionej dekady, kiedy ludzie naprawdę kupowali płyty. Jednak to, co naprawdę zażre, rozchodzi się nadal dobrze: Adele, Sheeran, Podsiadło...
Ivan Komarenko na przykład też ma swoje fanki oddane, prowadzi aktywnie facebooka i stronę www, daje koncerty, ma przeboje, które co więcej są rzeczywiście popularne. I co z tego?
Słuchaj, każdy może na płycie mieć nie wiem jaki przebój do tańca i różańca, ale promujące single nadają się raczej na stypę.
Trudno żeby nie podtrzymywał kontaktu z fanami, skoro chwilowo jest na fali. Edyta nie wchodzi w d... fanom, bo wyrobiła sobie markę i nie musi być miła. A Ty nie musisz ciągle porównywać facebooka każdego Fiutosława i Dziunildy do jej wizerunku na mediach społecznościowych
![rolleyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
![;) ;)](./images/smilies/004.gif)
Mercury'emu nie dorasta do pięt i Lambertowi też nie.
Jeszcze co do jego wizerunku --- jak był młodszy, to był strawniejszy. Z zarostem a la Conchita i tymi loczkami, a zarazem wciąż niedorosłą wątlizną, wydaje mi się dosyć obrzydliwy, groteskowy w złym guście. Edyta przynajmniej ślicznie wygląda
![Edi :edi:](./images/smilies/icon_edyta.gif)
Jednego mu nie odmówię: wyrazistości, zarówno wizualnej, jak i muzycznej. Za 20-30 lat będzie miał status ikony tego, jakie dziwadło może wytworzyć i zaaprobować, a nawet lansować polska kultura masowa.