Addar, tak sobie myślę: jesteśmy z tego samego miasta, jesteśmy w zbliżonym wieku, obaj skończyliśmy humanistyczne studia na Uniwersytecie Łódzkim i wytropiłem, że nawet mamy tak samo na imię... A mimo to jesteśmy taaaaacy różni...
Pomijam już kwestię formy Twoich postów, o tym pisałem już nie raz, niestety, bez rezultatów. Teraz zajmę się tylko treścią. Nazywałeś już Arabów "brudasami", Michała Szpaka - "miernym pajacem", pisałeś, że nie cierpisz Jandy, pozwoliłeś sobie na wiele homofobicznych odzywek, a teraz jeszcze twierdzisz, że Owsiak kradnie...
Kayah, którą nazywasz wiedźmą i paszczurem, często powtarza, że świat dlatego jest taki piękny, bo jest różnorodny. I ja się z tym zgadzam. Tak więc bardzo dobrze, że na świecie są tacy ludzie jak Ty, bo dzięki temu jeszcze bardziej doceniam tych, którymi się otaczam.
Żeby była jasność: uwielbiam prowokacje. Tylko że prowokacje powinny być na pewnym poziomie.
O tym, że Owsiak pozwala sobie na malwersacje finansowe, jego przeciwnicy trąbią od lat. Jednak jakimś dziwnym trafem do dziś nie przedstawiono mu żadnych zarzutów. O czym to świadczy?
Max28, nikt nie oczekuje od Edyty, by publikowała zdjęcia przelewów na cele dobroczynne. Ale jeżeli nie dzieje się nic, czyli jeżeli ona nie uczestniczy w
żadnych koncertach charytatywnych (chociaż raz na 2 lata) i jeżeli w ogóle nie promuje na swoim Facebooku czy Instagramie
żadnych akcji dobroczynnych, a jednocześnie publikuje w internecie listy do Pana Boga i fotki z kościoła, to coś tutaj jest nie halo. I nie chodzi tylko o to, że ona teraz tak mocno manifestuje swoją religijność - kiedy jest się osobą publiczną, to należałoby to wykorzystać również w jakichś szczytnych celach. Mamy XXI wiek - na Zachodzie każda megagwiazda mocno angażuje się charytatywnie. Nikt nie oczekuje od Edyty, by tak jak Madonna, adoptowała czworo dzieci z Malawi, ale gdyby od czasu do czasu wzięła udział jakimś w koncercie charytatywnym i gdyby od czasu do czasu udostępniła informację o jakiejś aukcji na swoim fanpage'u, na pewno wszystkim wyszłoby to na dobre.
DeathlySilence pisze:EDYTA POMAGA.
O ile chodzi o medialne pomaganie, można dokładnie prześledzić KOMU, JAK, ILE.
Natomiast niektóre rozważania tu zaprezentowane, są w złym smaku i świadczą o tych osobach, nie Edycie.
Czytałem, że w 2004 Edyta odpowiedziała na apel Violetty Villas i ufundowała kontenery dla kotów.
W książce Krysiaka jest też taki fragment:
Piotr Krysiak pisze:Edyta Górniak chętnie występuje charytatywnie. I choć za koncert z Jose Carrerasem honorarium otrzymała, to w 1997 r. zupełnie bezinteresownie podarowała jedną ze swoich piosenek na płytę, z której dochód przeznaczony był dla powodzian. Bez zastanowienia zgodziła się też całkowicie za darmo wystąpić w Kijowie podczas pomarańczowej rewolucji, choć byli artyści, którzy nie zgodzili się wyjechać w obawie o swoje bezpieczeństwo.
W tej książce jest też napisane, że kiedyś przed Bożym Narodzeniem, Edyta, wracając z koncertu w Rzeszowie, zobaczyła przez okno samochodu starszą kobietę ciągnącą drzewo na sankach, kazała kierowcy się zatrzymać i wręczyła staruszce 200 zł.
Ale jeżeli chodzi o
ostatnie 4 lata, to nie przypominam sobie teraz żadnego medialnego pomagania w wykonaniu Edyty.
I nie widzę tutaj niczego w złym smaku. Górniak jest osobą publiczną o statusie gwiazdy, więc rozważania o jej działalności charytatywnej (bądź jej braku) są jak najbardziej na miejscu.
k+b pisze:Jak ktoś siedzi głębiej w tym temacie, to wie, że to nie jest tylko słowo przeciw słowu. Musisz mi uwierzyć, że nie tylko TVP lubi sobie czasem coś ocenzurować
No, ale jednak WOŚP w sprawie Dody napisała to, co napisała. Ktoś z Fundacji celowo opublikował na profilu Dody nieprawdę? Czy po prostu był niedoinformowany?