Piter pisze:Edyta udziela wywiadów, ona nie buduje osobistej relacji, ale biznesową. Nie musi utożsamiać się z rozmówcą.
tylko niech sie nie dziwi potem i nie wyśmiewa, że jej gay community nie jest zadowolone, że ma biznesową relację z homofobem i kimś kto propaguje nienawiśc wobec lgbt. Bo są rzeczy wazniejsze niż biznesowa relacja w życiu.
Piter pisze:Edyta, która jest gorliwa katoliczka, mówi o Bogu, modli się, a z drugiej wspiera osoby LGBT, łamie więcej barier i nie wpada w pułapki, ramy nadane nam przez różne grupy.
i tak, to byłoby super. Tylko, że ja nie odczuwam tego "wsparcia". Na pewno nie jest nim wizyta biznesowa u skrajnego prawicowca, który wobec LGBT ma nienawistne stanowisko. Ani promocja walki bokserskiej z jawnymi homofobami w roli głownej. a no zapomniałem, że to znów "tylko" biznesowa relacja. Można wręcz dojśc do wniosku, że przy wyborach zawodowych Edyta bardziej kieruje sie biznesem, niż wartościami. Jakby chciała wspierać lgbt to proszę.. mogłaby iść do tego wrealu i walnąć tam jakiś mocny speech i przybić do ściany poglądy prowadzącego. Tak jak Ona potrafi, jasno i klarownie go potraktować, ale nie zrobiła tego. Dlaczego? Bo ważniejsze było dla niej by mieć medium w którym sobie przemyci swoje przemyslenia, jakieś spiskowe wkręty. Oczywiście sama sobie jest sterem i łamie wszelkie szufladki. Pięknie. Tylko serio, niech jeszcze potem publicznie nie śmieszkuje z "głupiego" lbgt, które się na niej zawiodło. Bo to już jest mega chore.
Dodano po 1 minucie 13 sekundach:
Piter pisze:I tutaj widać słabość tego dziennikarza, który nie ciągnie tematu, nie tłumaczy, skąd mogło wynikać wzburzenie osób LGBT. Bo sama wizyta w tym medium była moim zdaniem ok, tylko szkoda, że zatrzymano się na łatwej tematyce, że zabrakło polaryzacji.
tak. racja w 100 procentach. Jestem w tym momencie zły w takim samym stopniu i na Edytę i na tego dziennikarza.