Dobry humor!
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiolinka
- Linger
- Posty: 924
- Rejestracja: 08 gru 2004, 18:02
- Ulubiony album: Dotyk; E.K.G
- Ulubiona piosenka: Dziękuję ci
- Lokalizacja: London-UK
Re: Dobry humor
Pani kazala dzieciom napisac wiersz o morzu...Wstaje jasio i mowi.:
Morze nasze piekne morze
Stoi w Tobie dziewcze hoże
Z dala slychac syren gwizdy
woda siega jej do...kolan
ale jasiu w ostatnim wersie nie ma rymu....Jak wody przybedzie to i rym bedzie - na to jasio
te kawały zapozyczam z forum Kylie, ale dobre są
Morze nasze piekne morze
Stoi w Tobie dziewcze hoże
Z dala slychac syren gwizdy
woda siega jej do...kolan
ale jasiu w ostatnim wersie nie ma rymu....Jak wody przybedzie to i rym bedzie - na to jasio
te kawały zapozyczam z forum Kylie, ale dobre są
-
- Sit down
- Posty: 68
- Rejestracja: 08 gru 2004, 12:23
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Dobry humor
Maz wraca do domu i w przedpokoju pyta tescia:
- Ssssss? *
Tesc odpowiada:
- Ssss, sss! **
_________
* Ssssss - Jest zmija?
** Ssss, sss - Sa obie!
Dwaj męzczyżni rozmawiaja:
-Na co umarła twoja tesciowa?
-Zatruła się grzybami.
-To dlaczego miała wszystkie zęby powybijane?
-Bo żreć nie chciała!!!
- Ssssss? *
Tesc odpowiada:
- Ssss, sss! **
_________
* Ssssss - Jest zmija?
** Ssss, sss - Sa obie!
Dwaj męzczyżni rozmawiaja:
-Na co umarła twoja tesciowa?
-Zatruła się grzybami.
-To dlaczego miała wszystkie zęby powybijane?
-Bo żreć nie chciała!!!
- Wiolinka
- Linger
- Posty: 924
- Rejestracja: 08 gru 2004, 18:02
- Ulubiony album: Dotyk; E.K.G
- Ulubiona piosenka: Dziękuję ci
- Lokalizacja: London-UK
Re: Dobry humor
Dlaczego Mojzesz przeprowadzil Żydów przez morze...? Bo przez miasto sie wstydził
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:Co to jest male je orzeszki ma ruda kite i skacze po drzewach...?
Wstaje jasiu i mowi:Na 99% jest to wiewiorka ale jak znam siostre to moze byc Jezus
Na budowie slychac okrzyk:
Franek podaj no #CIACH# cegle...
Przechodzacy obok ksiadz zwraca uwage:Nie moze pan tego bardziej delikatnie powiedziec...
Dobra - Franek podaj #CIACH# te cegielke ...
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:Co to jest male je orzeszki ma ruda kite i skacze po drzewach...?
Wstaje jasiu i mowi:Na 99% jest to wiewiorka ale jak znam siostre to moze byc Jezus
Na budowie slychac okrzyk:
Franek podaj no #CIACH# cegle...
Przechodzacy obok ksiadz zwraca uwage:Nie moze pan tego bardziej delikatnie powiedziec...
Dobra - Franek podaj #CIACH# te cegielke ...
-
- Perła
- Posty: 1038
- Rejestracja: 08 gru 2004, 14:35
- Lokalizacja: Posen
Re: Dobry humor
A ja mam kawał o Świętym Mikołaju :
Jasiu napisał list do Mikołaja : Mikolaju chce dostać braciszka
Mikołaj odpowiedział : Najpierw przyslij mamusie
Jasiu napisał list do Mikołaja : Mikolaju chce dostać braciszka
Mikołaj odpowiedział : Najpierw przyslij mamusie
-
- Edytoświrek: ja tu mieszkam!
- Posty: 4106
- Rejestracja: 09 gru 2004, 14:13
- Ulubiony album: Edyta Gorniak
- Ulubiona piosenka: Bede snila
- Lokalizacja: Wichrowe Wzgorze
Re: Dobry humor
Nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie o zimie.
- Zima na polu snieg, dzieci rzucają się snieżkami, jezioro zamarzło a na nim wilki się pi..dolą.
- Jasiu, źle! - woła nauczycielka.
- Pewnie, że źle, bo łapy im się slizgają!
Pani kazała dzieciom przynieć do szkoły swoje domowe zwierzątka... Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę...
- No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta pani.
Jasio szturchnął żabę, a ona:
- Kła!
Jasio ze stoickim spokojem jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
- Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięcią o stół, a żaba:
- Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłant namera...
Dlaczego blondynka jest zdziwiona, gdy urodzi bliźniaki?
- Zastanawia się, kto jest matką drugiego dziecka.
Wchodzi blondynka do warzywniaka i pyta sprzedawcę:
- Przepraszam, a co to jest, to takie zielone, włochate?
Sprzedawca nieco zdziwiony odpowiada:
- Nooo, to są zwykle kiwi !
Blondynka:
- To niech mi da Pan 1 kg. tylko niech Pan zapakuje każde osobno.
Sprzedawca nieco się zdziwił, ale pakuje każde oddzielnie (w końcu klient nasz pan)
A blondynka:
- A przepraszam, co to jest tam z tyłu no to fioletowe ?
Sprzedawca zdziwiony:
- Przecież to są węgierki.
- Aaaa, to proszę kg, tylko niech pan też każdą zapakuje oddzielnie.
W tym momencie blondynka pyta:
- A przepraszam, co to jest takie szare ?
A sprzedawca:
- Mak, ale on k***a nie jest na sprzedaż !
[ Dodano: 2004-12-29, 21:57 ]
Przed automatem z wodą sodową stoi blondynka. Wrzuca monetę, czeka, aż szklanka napełni się wodą, wypija, wrzuca monetę i tak bez końca. Ludzie stojący za nią w kolejce niecierpliwią się.
- Niech się pani pospieszy!
- Nie ma głupich, ja cały czas wygrywam!
Przychodzi blondynka do sklepu RTV:
- Poproszę telewizor z lotnikiem.
- Chyba z pilotem?
- Nie wiem, jestem w tych sprawach zupełnym lajkonikiem. ( ten jest dobry )
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
Synek do tatusia: - Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kooompaniaaaaa! Maski włóż! 3 okrążenia dookoła poligonu!
KONIEC
- Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie o zimie.
- Zima na polu snieg, dzieci rzucają się snieżkami, jezioro zamarzło a na nim wilki się pi..dolą.
- Jasiu, źle! - woła nauczycielka.
- Pewnie, że źle, bo łapy im się slizgają!
Pani kazała dzieciom przynieć do szkoły swoje domowe zwierzątka... Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę...
- No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta pani.
Jasio szturchnął żabę, a ona:
- Kła!
Jasio ze stoickim spokojem jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
- Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięcią o stół, a żaba:
- Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłant namera...
Dlaczego blondynka jest zdziwiona, gdy urodzi bliźniaki?
- Zastanawia się, kto jest matką drugiego dziecka.
Wchodzi blondynka do warzywniaka i pyta sprzedawcę:
- Przepraszam, a co to jest, to takie zielone, włochate?
Sprzedawca nieco zdziwiony odpowiada:
- Nooo, to są zwykle kiwi !
Blondynka:
- To niech mi da Pan 1 kg. tylko niech Pan zapakuje każde osobno.
Sprzedawca nieco się zdziwił, ale pakuje każde oddzielnie (w końcu klient nasz pan)
A blondynka:
- A przepraszam, co to jest tam z tyłu no to fioletowe ?
Sprzedawca zdziwiony:
- Przecież to są węgierki.
- Aaaa, to proszę kg, tylko niech pan też każdą zapakuje oddzielnie.
W tym momencie blondynka pyta:
- A przepraszam, co to jest takie szare ?
A sprzedawca:
- Mak, ale on k***a nie jest na sprzedaż !
[ Dodano: 2004-12-29, 21:57 ]
Przed automatem z wodą sodową stoi blondynka. Wrzuca monetę, czeka, aż szklanka napełni się wodą, wypija, wrzuca monetę i tak bez końca. Ludzie stojący za nią w kolejce niecierpliwią się.
- Niech się pani pospieszy!
- Nie ma głupich, ja cały czas wygrywam!
Przychodzi blondynka do sklepu RTV:
- Poproszę telewizor z lotnikiem.
- Chyba z pilotem?
- Nie wiem, jestem w tych sprawach zupełnym lajkonikiem. ( ten jest dobry )
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
Synek do tatusia: - Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kooompaniaaaaa! Maski włóż! 3 okrążenia dookoła poligonu!
KONIEC
-
- Lunatique
- Posty: 2847
- Rejestracja: 08 gru 2004, 13:26
- Ulubiony album: Perła
- Lokalizacja: Poland
Re: Dobry humor
Spis powszechny anno domini 2004, urzędnik wypytuje rolnika o stan osobowy rodziny. Ten odpowiada: U mnie w domu wsyscy na J: Jamelia , Jantek, Jalan , Jedyta,
tylko ja jeden na L- Luljan
tylko ja jeden na L- Luljan
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 280
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:36
- Lokalizacja: :)
Re: Dobry humor
Jasiek po latach spotyka swoją profesorke z liceum:
- dzień dobry Pani Profesor!!!
- dzień dobry Jasieńku! Co u Ciebie słychać? co porabiasz? czym sie zajmujesz?
- a wie pani, wykładam chemię...
- tak??? niemożliwe!!!... a gdzie?
- w "biedronce"...
a teraz coś z cyklu po 22 UWAGA! jeśli masz poniżej 18 lat nie czytaj!
Stary i doświadczony kot obiecał kiedyś swemu siostrzeńcowi, że kiedy ten bedzie już w miare duży, zrobi z niego prawdziwego mężczyznę i zabierze na najprawdziwszy podryw... Młody zniecierpliwiony kot nie mogąc się doczekać cały czas pytał swego wuja kiedy to nastąpi...no i nadszedł w końcu TEN dzień...
Stary kot mówi do młodego:
- widzisz te dwie piękne kocice na sąsiednim dachu? Będą nasze! Nic się nie martw, rób WSZYSTKO to co ja, w końcu mam doświadczenie w tych sprawach! Po prostu mnie naśladuj...
- dobrze wujku...
Stary kot przyszykował się do skoku na drugi dach, skoczył, a że był już starawy i niezbyt wysportowany nie doleciał do samego końca, złapał się gzymsu i wisi...
Młody kot niewiele myśląc zrobił to samo...złapał się łapkami gzymsu i zawisł koło swego "nauczyciela"... Wiszą tak wiszą już długi czas...stary kocur ledwo co się już trzyma, pot na czole, wysiłek przeogromny, w końcu nie wytrzymuje i krzyczy:
- już nie mogę zaraz się spuszczę...!
Na to młody:
- a ja jeszcze troszke pobzykam...
- dzień dobry Pani Profesor!!!
- dzień dobry Jasieńku! Co u Ciebie słychać? co porabiasz? czym sie zajmujesz?
- a wie pani, wykładam chemię...
- tak??? niemożliwe!!!... a gdzie?
- w "biedronce"...
a teraz coś z cyklu po 22 UWAGA! jeśli masz poniżej 18 lat nie czytaj!
Stary i doświadczony kot obiecał kiedyś swemu siostrzeńcowi, że kiedy ten bedzie już w miare duży, zrobi z niego prawdziwego mężczyznę i zabierze na najprawdziwszy podryw... Młody zniecierpliwiony kot nie mogąc się doczekać cały czas pytał swego wuja kiedy to nastąpi...no i nadszedł w końcu TEN dzień...
Stary kot mówi do młodego:
- widzisz te dwie piękne kocice na sąsiednim dachu? Będą nasze! Nic się nie martw, rób WSZYSTKO to co ja, w końcu mam doświadczenie w tych sprawach! Po prostu mnie naśladuj...
- dobrze wujku...
Stary kot przyszykował się do skoku na drugi dach, skoczył, a że był już starawy i niezbyt wysportowany nie doleciał do samego końca, złapał się gzymsu i wisi...
Młody kot niewiele myśląc zrobił to samo...złapał się łapkami gzymsu i zawisł koło swego "nauczyciela"... Wiszą tak wiszą już długi czas...stary kocur ledwo co się już trzyma, pot na czole, wysiłek przeogromny, w końcu nie wytrzymuje i krzyczy:
- już nie mogę zaraz się spuszczę...!
Na to młody:
- a ja jeszcze troszke pobzykam...
-
- Perła
- Posty: 1041
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:00
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Coming Back To Love
- Lokalizacja: warszawa
- Wiolinka
- Linger
- Posty: 924
- Rejestracja: 08 gru 2004, 18:02
- Ulubiony album: Dotyk; E.K.G
- Ulubiona piosenka: Dziękuję ci
- Lokalizacja: London-UK
Re: Dobry humor
Dzwoni kobieta z Zrgarynki:
-- czy pan zamawiał budzenie na 8 ?
-- TAK
-- ( na to kobeita) no to szybciutko, szybciutko bo juz pietnaście po ósmej
-- czy pan zamawiał budzenie na 8 ?
-- TAK
-- ( na to kobeita) no to szybciutko, szybciutko bo juz pietnaście po ósmej
- Ravek
- If I give myself (up) to you
- Posty: 341
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:47
- Ulubiony album: Live '99
- Ulubiona piosenka: Linger
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dobry humor
Blondynka do blondynki:
- Wyglądasz dziś czarownicująco!
- To miał być kompleks?
- Nie, chciałam ci zaimponić.
Blondynka u weterynarza w poczekalni uspokaja swojego psa.
- Azor nie szczekaj tak. Zobacz tam też czeka kotek do pana doktora i nie szczeka!
Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi:
- Och, popatrz na tego biednego zdechłego pt
aszka!
Blondynka spojrzała na niebo i spytała: - Gdzie?
Jadą dwie blondynki pociągiem. Jedna częstuje drugą bananem, zaczynają jeść i...w tym momencie pociąg wjeżdża do tunelu.
Po kilku sekundach w ciemnościach rozlega się głos:
- Próbowałaś już swojego banana?
- Nie, jeszcze nie zdążyłam.
- To nie próbuj. Ja od swojego oślepłam
Dlaczego blondynka zakłada torbę foliową na głowę?
- Bo chce wystąpić w reklamówce.
Mówi brunetka do blondynki:
- Słuchaj, fama głosi, że używasz słów, których znaczenia nie znasz...
Na to blondynka:
- Powiedz famie, że jest głupia i vice versa...
Kto wymyśla kawały o blondynkach?
- Zazdrosne brunetki...
Hahahaa
- Wyglądasz dziś czarownicująco!
- To miał być kompleks?
- Nie, chciałam ci zaimponić.
Blondynka u weterynarza w poczekalni uspokaja swojego psa.
- Azor nie szczekaj tak. Zobacz tam też czeka kotek do pana doktora i nie szczeka!
Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi:
- Och, popatrz na tego biednego zdechłego pt
aszka!
Blondynka spojrzała na niebo i spytała: - Gdzie?
Jadą dwie blondynki pociągiem. Jedna częstuje drugą bananem, zaczynają jeść i...w tym momencie pociąg wjeżdża do tunelu.
Po kilku sekundach w ciemnościach rozlega się głos:
- Próbowałaś już swojego banana?
- Nie, jeszcze nie zdążyłam.
- To nie próbuj. Ja od swojego oślepłam
Dlaczego blondynka zakłada torbę foliową na głowę?
- Bo chce wystąpić w reklamówce.
Mówi brunetka do blondynki:
- Słuchaj, fama głosi, że używasz słów, których znaczenia nie znasz...
Na to blondynka:
- Powiedz famie, że jest głupia i vice versa...
Kto wymyśla kawały o blondynkach?
- Zazdrosne brunetki...
Hahahaa
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dobry humor
Oznaki sukcesu na poszczególnych etapach życia:
4 lata - nie sikać w majtki,
12 lat - mieć przyjaciół,
18 lat - posiadać prawo jazdy,
20 lat - uprawiać seks,
35 lat - dużo zarabiać,
60 lat - uprawiać seks,
70 lat - posiadać prawo jazdy,
75 lat - mieć przyjaciół,
80 lat - nie sikać w majtki.
[ Dodano: Czw Sty 13, 2005 4:52 pm ]
Cygan sprzedający płyty kompaktowe - CD-RO
Posiada kość - magnat
Pożegnanie Piotra po francusku - papier
Człowiek bez mebli - persona non grata
Tajemnica Arkadiusza - sekretarka
Pożegnanie z chińskim specjałem - paryż
Zachęta dla starszego człowieka, aby pił przez słomkę - Stary Sącz
Sznurek pochodzenia zwierzęcego - kotlina
Człowiek z niedopałkiem - mapet
Miejsce gdzie nielegalnie nabywał alkohol Isaac Newton - metafizyka
Zaproszenie do spania - Honolulu
Roztańczony dezodorant - fabryka
Współpracownik laboranta - kolaborant
Iza lubiąca od tylu - analiza
Fajna papuga - gitara
*****
Pytania na kartkowke, ktore przydadza sie naszym dzieciom i
wnukom na historii wspolczesnej za jakies 50 a moze 100 lat.
*****
Klasyfikacja Kobiet według informatyków.
kobieta - INTERNET:
kobieta z trudnym dostępem
kobieta - SERWER:
zawsze zajęta, kiedy jej potrzebujesz
kobieta - WINDOWS:
wszyscy wiedza, że nic nie potrafi zrobić poprawnie, ale nikt nie może bez
niej żyć
kobieta - EXCEL:
mówią, ze potrafi wiele, ale zwykle używasz jej do czterech podstawowych
potrzeb
kobieta - DOS:
każdy ją miał co najmniej raz, ale nikt już jej nie chce
kobieta - WIRUS:
znana także jako "żona"; przychodzi, gdy się nie spodziewasz,
instaluje się i zużywa wszystkie twoje zasoby. Gdy próbujesz ją
odinstalować, zwykle coś stracisz, ale gdy nie spróbujesz - tracisz
wszystko
kobieta - WYGASZASZ EKRANU:
nie jest wiele warta, ale przynajmniej jest z nią trochę zabawy
kobieta - RAM:
zapomina o wszystkim kiedy ją odłączasz
kobieta - DYSK TWARDY:
pamięta o wszystkim. Na zawsze
kobieta - MULTIMEDIA:
sprawia, ze okropne rzeczy wyglądają całkiem ładnie
kobieta - UŻYTKOWNIK:
spieprzy wszystko, czego się dotknie i zawsze chce więcej niż jej potrzeba
kobieta - CD-ROM:
jest coraz szybsza i szybsza
kobieta - E-MAIL:
na każde dziesięć jej wypowiedzi, osiem to kompletna beznadzieja
kobieta - LINUX:
niby jest za darmo, ale nikogo nie potrafi zaspokoić
Wchodzi nauczyciel, dzieli klase na rzedy
polecenie nr 1:
"pierwszy rzad omowi mi Afere Orlenu, drugi Afere Rywina a trzeci
Afere w Lodzkim pogotowiu.
polecenie nr 2
wyjasnij pojecia: skory, pawulon, #CIACH#, waglik
polecenie nr 3
Polacz ze soba punkty 1 2 3 z A B C
1. Anita Blochowiak
2. Posel Ziobro
3. Leszek Miller
A - "jest pan zerem"
B - "Mezczyzne poznajemy po tym jak kończy"
C - "pedaly nosza kolorowe skarpetki"
pytanie nr 4
uzupelnij cytat Andrzeja Leppera: "......... musi odejsc"
pytanie 5
Skresl nie pasujace slowo: arc. Petz, Andrzej S., Michal
Wisniewski, Dyrektor Choru Slowiki
I zadanie dodatkowe na szostke:
Wymień z kazdej partii politycznej po trzech politykow, ktorzy
nie mieli konfliktu z prawem (dla ulatwienia mozesz przyjac, ze
jazda po pijanemu nie jest przestepstwem).
4 lata - nie sikać w majtki,
12 lat - mieć przyjaciół,
18 lat - posiadać prawo jazdy,
20 lat - uprawiać seks,
35 lat - dużo zarabiać,
60 lat - uprawiać seks,
70 lat - posiadać prawo jazdy,
75 lat - mieć przyjaciół,
80 lat - nie sikać w majtki.
[ Dodano: Czw Sty 13, 2005 4:52 pm ]
Cygan sprzedający płyty kompaktowe - CD-RO
Posiada kość - magnat
Pożegnanie Piotra po francusku - papier
Człowiek bez mebli - persona non grata
Tajemnica Arkadiusza - sekretarka
Pożegnanie z chińskim specjałem - paryż
Zachęta dla starszego człowieka, aby pił przez słomkę - Stary Sącz
Sznurek pochodzenia zwierzęcego - kotlina
Człowiek z niedopałkiem - mapet
Miejsce gdzie nielegalnie nabywał alkohol Isaac Newton - metafizyka
Zaproszenie do spania - Honolulu
Roztańczony dezodorant - fabryka
Współpracownik laboranta - kolaborant
Iza lubiąca od tylu - analiza
Fajna papuga - gitara
*****
Pytania na kartkowke, ktore przydadza sie naszym dzieciom i
wnukom na historii wspolczesnej za jakies 50 a moze 100 lat.
*****
Klasyfikacja Kobiet według informatyków.
kobieta - INTERNET:
kobieta z trudnym dostępem
kobieta - SERWER:
zawsze zajęta, kiedy jej potrzebujesz
kobieta - WINDOWS:
wszyscy wiedza, że nic nie potrafi zrobić poprawnie, ale nikt nie może bez
niej żyć
kobieta - EXCEL:
mówią, ze potrafi wiele, ale zwykle używasz jej do czterech podstawowych
potrzeb
kobieta - DOS:
każdy ją miał co najmniej raz, ale nikt już jej nie chce
kobieta - WIRUS:
znana także jako "żona"; przychodzi, gdy się nie spodziewasz,
instaluje się i zużywa wszystkie twoje zasoby. Gdy próbujesz ją
odinstalować, zwykle coś stracisz, ale gdy nie spróbujesz - tracisz
wszystko
kobieta - WYGASZASZ EKRANU:
nie jest wiele warta, ale przynajmniej jest z nią trochę zabawy
kobieta - RAM:
zapomina o wszystkim kiedy ją odłączasz
kobieta - DYSK TWARDY:
pamięta o wszystkim. Na zawsze
kobieta - MULTIMEDIA:
sprawia, ze okropne rzeczy wyglądają całkiem ładnie
kobieta - UŻYTKOWNIK:
spieprzy wszystko, czego się dotknie i zawsze chce więcej niż jej potrzeba
kobieta - CD-ROM:
jest coraz szybsza i szybsza
kobieta - E-MAIL:
na każde dziesięć jej wypowiedzi, osiem to kompletna beznadzieja
kobieta - LINUX:
niby jest za darmo, ale nikogo nie potrafi zaspokoić
Wchodzi nauczyciel, dzieli klase na rzedy
polecenie nr 1:
"pierwszy rzad omowi mi Afere Orlenu, drugi Afere Rywina a trzeci
Afere w Lodzkim pogotowiu.
polecenie nr 2
wyjasnij pojecia: skory, pawulon, #CIACH#, waglik
polecenie nr 3
Polacz ze soba punkty 1 2 3 z A B C
1. Anita Blochowiak
2. Posel Ziobro
3. Leszek Miller
A - "jest pan zerem"
B - "Mezczyzne poznajemy po tym jak kończy"
C - "pedaly nosza kolorowe skarpetki"
pytanie nr 4
uzupelnij cytat Andrzeja Leppera: "......... musi odejsc"
pytanie 5
Skresl nie pasujace slowo: arc. Petz, Andrzej S., Michal
Wisniewski, Dyrektor Choru Slowiki
I zadanie dodatkowe na szostke:
Wymień z kazdej partii politycznej po trzech politykow, ktorzy
nie mieli konfliktu z prawem (dla ulatwienia mozesz przyjac, ze
jazda po pijanemu nie jest przestepstwem).
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 280
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:36
- Lokalizacja: :)
Re: Dobry humor
Jadą 2 blondynki na rowerach. Nagle jedna z nich zsiada z
roweru i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach. Druga zdziwiona pyta:
- A po co Ty to robisz?
- A bo mam siodełko za wysoko...
Na co ta druga zaczyna majstrowac przy swoim rowerze i zamieniać miejscami siodełko z kierownica.
- a Ty co robisz? - pyta pierwsza
- Zawracam z taką idiotką nie będę jeździła!!!
Z pamiętnika informatyka:
"Wracam do domu, patrzę, a żona leży naga w łóżku z obcym facetem.
A oczy u nich jakieś takie chytre. Rzucam się do komputera,
faktycznie: zmienili hasło... "
Poszli studenci na egzamin.
Profesor:
- Mam dwa pytania. Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin? Studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak
Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie
wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły
wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony. Co stało się po tym, jak usiadł
obok pani?
- Dotknął mojego kolana...
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój
mąż nieboszczyk odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- położył rękę na mojej piersi...
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od
lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności więc zawołałam:
- "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabla! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam
sukinsyna!
[ Dodano: 2005-01-20, 09:27 ]
WYPOWIEDZI DZIECI:
Wiewiórka zywi sie orzechami bardzo twardymi, bo gdyby nie jadla
twardego pożywienia, to by jej zarosła paszcza.
Porażonego prądem należy przede wszystkim wyciągnąć z kontaktu.
Poznać, ze koń jest chory, po tym, ze traci swa naturalna
wesołość, jest zamyślony.
Las ten był tak brzydki, ze wcale nie miał drzew.
Najczęściej spotykanym ssakiem górskim jest góral.
Szkielet utrzymuje nas na nogach. Gdyby nie było szkieletu, to
mięso ciągle spadałoby na ziemie.
Ludzie nie maja ogonów, bo do odpędzania much wynaleźli packi.
Źródłami mineralnymi nazywamy źródła, w których rozpuszczona jest
sól, cukier, mleko i inne lekarstwa.
W zimie należy dokarmiać leśne zwierzęta, aby były smaczne na
wiosnę.
Człowiek rozmnaża sie nie przez paczkowanie, tylko przyjemniej.
Jaskółka jest zwierzęciem, tylko ze w powietrzu.
Aby sie nie zarazić, to trzeba myc wszystkie owoce i nie jeść na
tej samej misce co pies.
Kogut różni sie od kury tym, ze ma ostrogi, jest bardziej
spadzisty, pieje i nie znosi jaj.
Po skończonym wdechu odkładamy nasze usta na bok.
Zając ma cztery nogi. Tylne ma dłuższe, a przednie krótsze i gdy
leci to skacze.
Krowa jak urwie koniczynę, to żuje i połyka, a owca odwrotnie i
taka jest miedzy nimi różnica.
Porodem nazywamy wydalenie organizmu na powierzchnie ziemi.
Ludzie pierwotni żywili sie łonem natury.
Grzyby są jadalne i trujące, mając przez to dużo do powiedzenia w
gospodarce.
Opisze psa. Ma nogi i głowę przyczepiona do tułowia.
Ptaki bardzo różnią sie od gadów - lataniem i budowa gęby.
Wilki zaliczamy do zwierząt zębatych.
Błony komórkowe spełniają bardzo ważna funkcje w życiu
komórki: wiedza kogo wpuścić, a kogo wypuścić, czyli funkcje celnika.
Białe motyle, których dzieci jędza kapustę, nazywają sie
kapuśniaki.
Do chorób zawodowych zaliczamy: pylice, gruźlicę i rzeżączkę
Dziedziczność pozwala wyjaśnić, dlaczego - skoro dziadek i ojciec
nie mieli dzieci - także i my będziemy bezdzietni.
Ja nie wierzyłem w bociany, ale one SA naprawdę, co widziałem w
locie.
W puszczy żyje dużo drapieżników, które mogą człowieka pożreć,
zadusić i zostawić.
Najmniejsza częścią organizmu jest palec.
W lesie rosną różne drzewa, a mianowicie wysokie, średnie i małe.
Pingwiny nie mogą łatać, bo nie maja śmigieł.
Ślimak ma jednocześnie płeć żeńska i męska, ale z tego nie
korzysta.
Dorsz jest to ryba wędzona.
roweru i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach. Druga zdziwiona pyta:
- A po co Ty to robisz?
- A bo mam siodełko za wysoko...
Na co ta druga zaczyna majstrowac przy swoim rowerze i zamieniać miejscami siodełko z kierownica.
- a Ty co robisz? - pyta pierwsza
- Zawracam z taką idiotką nie będę jeździła!!!
Z pamiętnika informatyka:
"Wracam do domu, patrzę, a żona leży naga w łóżku z obcym facetem.
A oczy u nich jakieś takie chytre. Rzucam się do komputera,
faktycznie: zmienili hasło... "
Poszli studenci na egzamin.
Profesor:
- Mam dwa pytania. Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin? Studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak
Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie
wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły
wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony. Co stało się po tym, jak usiadł
obok pani?
- Dotknął mojego kolana...
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój
mąż nieboszczyk odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- położył rękę na mojej piersi...
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od
lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności więc zawołałam:
- "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabla! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam
sukinsyna!
[ Dodano: 2005-01-20, 09:27 ]
WYPOWIEDZI DZIECI:
Wiewiórka zywi sie orzechami bardzo twardymi, bo gdyby nie jadla
twardego pożywienia, to by jej zarosła paszcza.
Porażonego prądem należy przede wszystkim wyciągnąć z kontaktu.
Poznać, ze koń jest chory, po tym, ze traci swa naturalna
wesołość, jest zamyślony.
Las ten był tak brzydki, ze wcale nie miał drzew.
Najczęściej spotykanym ssakiem górskim jest góral.
Szkielet utrzymuje nas na nogach. Gdyby nie było szkieletu, to
mięso ciągle spadałoby na ziemie.
Ludzie nie maja ogonów, bo do odpędzania much wynaleźli packi.
Źródłami mineralnymi nazywamy źródła, w których rozpuszczona jest
sól, cukier, mleko i inne lekarstwa.
W zimie należy dokarmiać leśne zwierzęta, aby były smaczne na
wiosnę.
Człowiek rozmnaża sie nie przez paczkowanie, tylko przyjemniej.
Jaskółka jest zwierzęciem, tylko ze w powietrzu.
Aby sie nie zarazić, to trzeba myc wszystkie owoce i nie jeść na
tej samej misce co pies.
Kogut różni sie od kury tym, ze ma ostrogi, jest bardziej
spadzisty, pieje i nie znosi jaj.
Po skończonym wdechu odkładamy nasze usta na bok.
Zając ma cztery nogi. Tylne ma dłuższe, a przednie krótsze i gdy
leci to skacze.
Krowa jak urwie koniczynę, to żuje i połyka, a owca odwrotnie i
taka jest miedzy nimi różnica.
Porodem nazywamy wydalenie organizmu na powierzchnie ziemi.
Ludzie pierwotni żywili sie łonem natury.
Grzyby są jadalne i trujące, mając przez to dużo do powiedzenia w
gospodarce.
Opisze psa. Ma nogi i głowę przyczepiona do tułowia.
Ptaki bardzo różnią sie od gadów - lataniem i budowa gęby.
Wilki zaliczamy do zwierząt zębatych.
Błony komórkowe spełniają bardzo ważna funkcje w życiu
komórki: wiedza kogo wpuścić, a kogo wypuścić, czyli funkcje celnika.
Białe motyle, których dzieci jędza kapustę, nazywają sie
kapuśniaki.
Do chorób zawodowych zaliczamy: pylice, gruźlicę i rzeżączkę
Dziedziczność pozwala wyjaśnić, dlaczego - skoro dziadek i ojciec
nie mieli dzieci - także i my będziemy bezdzietni.
Ja nie wierzyłem w bociany, ale one SA naprawdę, co widziałem w
locie.
W puszczy żyje dużo drapieżników, które mogą człowieka pożreć,
zadusić i zostawić.
Najmniejsza częścią organizmu jest palec.
W lesie rosną różne drzewa, a mianowicie wysokie, średnie i małe.
Pingwiny nie mogą łatać, bo nie maja śmigieł.
Ślimak ma jednocześnie płeć żeńska i męska, ale z tego nie
korzysta.
Dorsz jest to ryba wędzona.
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dobry humor
Znalazlam na Interii opis kilku absurdalnych sytuacji z hipermarketow:
- "gdy dla udowodnienia innej ceny na regale od tej wybitej na kasie, poprosiłem obsługującą do sprawdzenia na regale - wówczas cena została zerwana z regału i podarta - z komentarzem ‘nie ma takiej ceny’";
- "kupiłem płyty dvd, chciałem nagrać swoje wesele, ale nie dało się nagrać (obraz przeskakiwał, zacinał się). Poszedłem z reklamacją, przyjęli i te 4 płyty i zwrócili kasę. Jakie było moje zdziwienie, gdy po 1,5 miesiąca zadzwonił do mnie znajomy, że kupił płyty tej samej marki... i na jednej z nich był właśnie ten mój nieudany zapis wesela... do kogo trafiły pozostałe płyty, nie mam pojęcia...";
- "kupowałem kiedyś worek marchewki w ... i wybiło na kasie 3 zł więcej i pytam się, dlaczego i padła konkretna odpowiedź: zmieniły się ceny na światowej giełdzie marchewek ".
Ta gielda marchewek mnie rozbroila.
- "gdy dla udowodnienia innej ceny na regale od tej wybitej na kasie, poprosiłem obsługującą do sprawdzenia na regale - wówczas cena została zerwana z regału i podarta - z komentarzem ‘nie ma takiej ceny’";
- "kupiłem płyty dvd, chciałem nagrać swoje wesele, ale nie dało się nagrać (obraz przeskakiwał, zacinał się). Poszedłem z reklamacją, przyjęli i te 4 płyty i zwrócili kasę. Jakie było moje zdziwienie, gdy po 1,5 miesiąca zadzwonił do mnie znajomy, że kupił płyty tej samej marki... i na jednej z nich był właśnie ten mój nieudany zapis wesela... do kogo trafiły pozostałe płyty, nie mam pojęcia...";
- "kupowałem kiedyś worek marchewki w ... i wybiło na kasie 3 zł więcej i pytam się, dlaczego i padła konkretna odpowiedź: zmieniły się ceny na światowej giełdzie marchewek ".
Ta gielda marchewek mnie rozbroila.
- Estratos
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5339
- Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
- Lokalizacja: zza swiatow