Na początek, może należałoby przytoczyć cały tekst APESHIT a nie tylko wyrwańca w paru wersach. Byłoby to bardziej fair. Bo to jednak zmierza do czegoś i opisuje w pewien sposób wspołczesne masowe zagrania społeczne. I jest tez pewną grą, więc nie jadłbym tego *gów*na tak dosłownie.
Cały album Everything is love jest już wszędzie cyfrowo. Przesłuchałem i to jest kawał fantastycznej roboty. Kolejny raz jestem zdziwiony, że z tej słodkiej popowo błyszczącej wokalnej czirliderki narodziła się tak rasowa czarna królowa. To jest znów piękny ukłon w stronę czarnej wspólnoty, korzenia, rdzenia, ulicy, zadymionego pubu, czy czegokolwiek tam jeszcze. Pieknie sie dopełniają. Szcześliwie nie tylko ja jestem znudzony tym białym rnb białym rapem popem który zabił dawny soul, prawdziwy czarny, który grał w amerykańskiej duszy, plastikowością, tandetnymi produkcjami nowych producenckich "guru" ubijając wszystko w jeden kaganiec nijakości. Kobieta dojrzała, zmieniła się, chce o czymś mówić, a nie tylko machać tyłkiem. Poczuła zew swojej natury, ma pozycję by robić 100 pro swoje i znakomicie jej to wychodzi. To jest rasowe. To jest czarne. Czas by czarne zawisło w luwrach i innych muzeach i galeriach. Nie ma tu nic snobistycznego, nie ma tu nic pretensjonalnego, nie ma tu nic wielce artystycznego. To jest stara dobra czarna muzyka, jakby ze starej szkoły. To nie jest jakieś wydumane ani odkrywcze, to jest po prostu mocno wcisnięte w pewien gatunek. Oddycha tym. Dajcie jej oddychać i nie hejtujcie bo nie chce być gwiazdką z list przebojów jak jakaś debiutująca dzierlatka. Ludzie się zmieniają, ich muzyka ich artystyczna wizja się zmienia. To najpiękniejsze.
Beyoncé
Deja vu czy nie?
- endeven
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5202
- Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Glow On
- Lokalizacja: Wrocław
- niuto
- Lunatique
- Posty: 2652
- Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Beyoncé
Uważasz, że nie ma w tym nic snobistycznego, a twój wpis właśnie trochę taki jest. I piszesz ciągle "czarne" - "białe" - "białe" jest beeee, komercyjne i nijakie, a "czarne" super, "czarne" powinno dominować, "czarne" jest bardziej "art". Wpisujesz się trochę w retorykę części czarnej społeczności Ameryki, która na każdym kroku szuka przejawów rasizmu, nie zauważając, że sama jest rasistowska, że zamyka się hermetycznie i odgradza od białych, uważając się za lepszych. Gdyby odwrócić twoja wypowiedź i zamienić miejscami "czarne" i "białe" posypałyby się hejty i oskarżenia o rasizm.Szcześliwie nie tylko ja jestem znudzony tym białym rnb białym rapem popem który zabił dawny soul, prawdziwy czarny, który grał w amerykańskiej duszy, plastikowością, tandetnymi produkcjami nowych producenckich "guru" ubijając wszystko w jeden kaganiec nijakości.
No i jeszcze jedna sprawa. Muzyka Carterów wraca do korzeni kultury afroamerykańskiej, czyli do korzeni zadymionych pubów itd. I teraz u mnie pojawiają się trochę wątpliwości co do tego, czy tę kulturę należy tak dosłownie przywracać współczesności. No bo przecież ta kultura w dużej części była (miejscami nadal jest) kulturą slumsów, przemocy, biedy. Czarni byli latami marginalizowani przez białych, tworzono dla nich swoiste getta w biednych dzielnicach miast. I naprawdę jest to czymś, co należy kultywować, czy raczej dążyć do przełamania i jeszcze większej integracji.To jest znów piękny ukłon w stronę czarnej wspólnoty, korzenia, rdzenia, ulicy, zadymionego pubu, czy czegokolwiek tam jeszcze.
Muzycznie coś może się podobać, albo nie podobać, taka kolej rzeczy. Jednak w całej otoczce, która temu towarzyszy, jak dla mnie jest coś niesmacznego i właśnie snobistycznego.
- endeven
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5202
- Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Glow On
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Beyoncé
Nie ma dla mnie w tym nic snobistycznego, ani rasistowskiego.
Nie twierdzę, że gardzę całym białym popem, chodziło mi o tendencję ostatnich kilkunastu lat, może nawet dwóch dekad, że generalnie z mainstreamu wyparto ten czarny element, czarny w sensie gatunek, jazz, funk, prawdziwe rnb, soul. że spłycono, że tylko neiliczni fajnie łączyli to z popem, zachowując jakiś gust i smak, ze za dużo z tych gatunków obdarto nie zostawiając nic prawdziwego. i nie jest to kwestia rasy, tylko brzmienia. Bo nie ma dla mnie znaczenia, jakiego koloru skóry jest dany artysta, który dany gatunek uprawia.
co do wątku nigga, slumsy, puby, czarni na prerii, przemoc etc. to jakoś nie odbieram tego jako odgradzanie sie od "białych" i budowanie murów. Patrzę na to z perspektywy wydobycia tego na powierzchnię, konfrontację z tym, przerobienie pewnych tematów, bo to nadal jest problem i nie tylko w Ameryce, na całym świecie dziwnie się ostatnio skrajnie robi. Nie widzę w tym snobizmu, tylko jakąś drogę ku temu, by czarne stało na równi. Aż dziw bierze, że Black Panther to była pierwsza superpdoukcja gdzie wszyscy głowni bohaterowie byli czarni. 2018 rok. To nie jest problem z integracją w moim odczuciu, to jest pokazanie jakim sie jest i walka o równe traktowanie, tak samo jak ze społecznościa LGBT i paradami. Dlaczego ma nie byc kolorowo, seksualnie i w przebraniach? Szanujmy sie jakimi jesteśmy. Nie wstydźmy sie tego. Luwr jest dla wszystkich.
Nie twierdzę, że gardzę całym białym popem, chodziło mi o tendencję ostatnich kilkunastu lat, może nawet dwóch dekad, że generalnie z mainstreamu wyparto ten czarny element, czarny w sensie gatunek, jazz, funk, prawdziwe rnb, soul. że spłycono, że tylko neiliczni fajnie łączyli to z popem, zachowując jakiś gust i smak, ze za dużo z tych gatunków obdarto nie zostawiając nic prawdziwego. i nie jest to kwestia rasy, tylko brzmienia. Bo nie ma dla mnie znaczenia, jakiego koloru skóry jest dany artysta, który dany gatunek uprawia.
co do wątku nigga, slumsy, puby, czarni na prerii, przemoc etc. to jakoś nie odbieram tego jako odgradzanie sie od "białych" i budowanie murów. Patrzę na to z perspektywy wydobycia tego na powierzchnię, konfrontację z tym, przerobienie pewnych tematów, bo to nadal jest problem i nie tylko w Ameryce, na całym świecie dziwnie się ostatnio skrajnie robi. Nie widzę w tym snobizmu, tylko jakąś drogę ku temu, by czarne stało na równi. Aż dziw bierze, że Black Panther to była pierwsza superpdoukcja gdzie wszyscy głowni bohaterowie byli czarni. 2018 rok. To nie jest problem z integracją w moim odczuciu, to jest pokazanie jakim sie jest i walka o równe traktowanie, tak samo jak ze społecznościa LGBT i paradami. Dlaczego ma nie byc kolorowo, seksualnie i w przebraniach? Szanujmy sie jakimi jesteśmy. Nie wstydźmy sie tego. Luwr jest dla wszystkich.
- Rad.
- If I give myself (up) to you
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 gru 2012, 13:42
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Dotyk
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beyoncé
Mnie się to niepodoba. Może dlatego, że właśnie zbyt czarne (w kontekście muzyki), a ja jestem biały i to nie moje klimaty...
Teledysk robi wrażenie.
Teledysk robi wrażenie.
- endeven
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5202
- Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Glow On
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Beyoncé
nie no ale serio, sprawdźcie cały album https://open.spotify.com/album/1eOjlaZPGnnequ62abkClu
Dodano po 1 godzinie 38 minutach 32 sekundach:
FRIENDS
Apeshit lekko się różni od całego albumu. NA reszcie więcej czegoś miękkego. Miłość dojrzała doświadczona i spełniona. Takie jest everythingislove.
Dodano po 1 godzinie 38 minutach 32 sekundach:
FRIENDS
Apeshit lekko się różni od całego albumu. NA reszcie więcej czegoś miękkego. Miłość dojrzała doświadczona i spełniona. Takie jest everythingislove.
- endeven
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5202
- Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Glow On
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Beyoncé
"Apeshit" nominowane do Grammy w kategorii Best Music Video
album "Everything is love" z nominacją Best Urban Contemporary Album
a utwór "Summer" w kategorii Best R&B Performance
album "Everything is love" z nominacją Best Urban Contemporary Album
a utwór "Summer" w kategorii Best R&B Performance
- betka
- The story so far
- Posty: 557
- Rejestracja: 10 gru 2004, 19:57
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: OnTheRun/KolorowyWiatr
- Lokalizacja: wrocław
Re: Beyoncé
Teorie spiskowe mają się nieźle na świecie czegokolwiek dotyczą.
Zachwycałam się ostatnią płytą Beyonce "The Gift" niestety dotarło do mnie kilka video
(np. https://www.youtube.com/watch?v=5G6NOwpeSik) o jakiś ukrytych przekazach, symbolach itd.
Kiedy oglądam takie rzeczy myślę sobie, że niektórzy to mają naprawdę niezły ooooodlot.... ale ziarno zostało zasiane, kiełkuje i zabiera mi radość z muzyki.
Trudno pewne rzeczy lekceważyć, nabrałam wątpliwości. Czy jej twórczość to duma z pochodzenia, radość czy jednak już rasizm.... Kiedy zobaczyłam teledysk do "Mood 4 Eva" (https://www.youtube.com/watch?v=ZHzoPgV7z_I) uderzył mnie motyw białego lokaja szczotkującego zęby swoim pracodawcom. To prowokacja czy fantazja?
Zachwycałam się ostatnią płytą Beyonce "The Gift" niestety dotarło do mnie kilka video
(np. https://www.youtube.com/watch?v=5G6NOwpeSik) o jakiś ukrytych przekazach, symbolach itd.
Kiedy oglądam takie rzeczy myślę sobie, że niektórzy to mają naprawdę niezły ooooodlot.... ale ziarno zostało zasiane, kiełkuje i zabiera mi radość z muzyki.
Trudno pewne rzeczy lekceważyć, nabrałam wątpliwości. Czy jej twórczość to duma z pochodzenia, radość czy jednak już rasizm.... Kiedy zobaczyłam teledysk do "Mood 4 Eva" (https://www.youtube.com/watch?v=ZHzoPgV7z_I) uderzył mnie motyw białego lokaja szczotkującego zęby swoim pracodawcom. To prowokacja czy fantazja?
- endeven
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5202
- Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Glow On
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Beyoncé
Nie mam nic przeciwko zobaczyć w końcu kogoś białego w roli niewolnika albo służącego dla czarnej arystokracji. I oto w tym chodzi. Że to od razu uderza, bije "nas" po oczach, jak te ich białe zęby, które w tej sekwencji w klipie błyszczą nader "oczojebnie". To pokazuje jakie panuje postrzeganie w naszej świadomości, my nie widzimy tych krzywd, nie urodziliśmy się z ich piętnem, nie dostrzegamy tego ile w popkluturze, w życiu codziennym, w drobiazgach, szczegółach jest nacechowania rasistowskiego, bo to jest tak przesiąknięte i zaszczepione w "białej" kulturze, że wręcz niezauważalne i nie do wychwycenia przez nas, z naszej pozycji. I że dopiero taki rewers "roli" i umiejscowienia może jakkolwiek szokująco, w końcu coś uświadomić.betka pisze:To prowokacja czy fantazja?
To jest duma z pochodzenia, to jest wcielanie w zycie idei black is beautiful. Niestety, jest tak, że czarna społecznośc musi pracować nad tym, by sie uleczyć z kompleksu, z wrodzonego poczucia bycia gorszym, które przez wieki im wstrzyknęlismy do krwiobiegu jako rasa panów. Umówmy się traktowalismy ich jak zwierzęta. jak bydło. Nie jak ludzi. To są kwestie do odpracowania na poziomie traumy całej rasy, a nie traum indywidualnych. To są rany totalnie żywe, które my rozumiemy tylko w małym procencie.
Dodano po 1 godzinie 1 minucie 25 sekundach:
A tak btw wspaniałe jest to video do BROWN SKIN GIRL https://www.youtube.com/watch?v=vRFS0MYTC1I
Wizualnie arcyklasa. Wzrusza mnie to ciepło, ta jedność kobiet.
Beyonce, Lupita, Naomi Campbell i Kelly Rowland.
- wodawodnista
- Linger
- Posty: 862
- Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
- Lokalizacja: Kraków
Re: Beyoncé
Ja tam nie przepadam za Beyonce, to tak jak kiedyś stara Gaga - nieważne co będzie i tak zostanie uznane za "artyzm" Te wizualne projekty są już tak nudne, ale przynajmniej jakiś element, który odróżnia Beyonce od innych Lemoniada trzymała jeszcze ręce i nogi, ale te dwa ostatnie jakieś projekty to dla mnie jakiś taki pseudoartystyczny bełkot. Chyba też Beyonce nie ma nic więcej do powiedzenia niż stawanie w obronie w stosunku do kultury afroamerykańskiej od 3 płyt
- betka
- The story so far
- Posty: 557
- Rejestracja: 10 gru 2004, 19:57
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: OnTheRun/KolorowyWiatr
- Lokalizacja: wrocław
Re: Beyoncé
Domyślam się, że takie było oficjalne założenie.... Ale mnie nie trzeba niczym uderzać. Ja zawszem, już jako dziecko czułam, że to obrzydliwe co robili biali czarnym (głównie w Ameryce).endeven pisze:Nie mam nic przeciwko zobaczyć w końcu kogoś białego w roli niewolnika albo służącego dla czarnej arystokracji. I oto w tym chodzi.
Rozumiem, że do niektórych trzeba dotrzeć "mocniej" jednak coś mnie w tym porusza nie tak jak miało.
Wolę taki przekaz:
https://www.youtube.com/watch?v=lP3PZrr-iOg
A "Brown Skin Girl" bardzo lubię audio i video.
Love is the new money ))))
- betka
- The story so far
- Posty: 557
- Rejestracja: 10 gru 2004, 19:57
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: OnTheRun/KolorowyWiatr
- Lokalizacja: wrocław
Re: Beyoncé
a tu taka cisza...
nowy hit od Beyonce?
https://www.youtube.com/watch?v=yjki-9Pthh0
Fantastycznie buduje karierę Beyonce. Kolejny album w lipcu- nie mogę się go doczekać bardziej niż poprzednich.
nowy hit od Beyonce?
https://www.youtube.com/watch?v=yjki-9Pthh0
Fantastycznie buduje karierę Beyonce. Kolejny album w lipcu- nie mogę się go doczekać bardziej niż poprzednich.
- wodawodnista
- Linger
- Posty: 862
- Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
- Lokalizacja: Kraków
Re: Beyoncé
Świetny singiel, ale to już było. Back To Basics wydane 16 lat temu było o tym samym - wziąć na warsztat stary sampel i zrobić modern twist. Tylko, że Beyonce wzięla inna epokę na warsztat. Widzę w tej erze nie ma żadnych teledysków - chyba jej weszło to na ambicję, aby pokazać, że bez wizualiów też może Pewnie je wyda na sam koniec, aby utrzeć wszystkim nosa. Sama piosenka zajebista, chociaż płyta w całości jest dla mnie męcząca.
Jednak trzeba to przyznać, że oceniajac: wpływ na popkulturę, zainteresowanie (nie tworząc żadnych skandali), zdobycie pozycji #1 bez teledysku po 25 latach kariery i to jak ludzie wyczekują na cokolwiek co wyda Beyonce - jeżeli ktoś ma zabrać koronę Madonnie (a w sumie nieformalnie to już się stało) to Beyonce jest jedyną kandydatką i już to zrobiła.
Fajnie, że eksperymentuje a nie ciągle siedzi w typowo czarnej muzyce. Duet z Grace Jones zaskakujący (niekoniecznie muzycznie ). Remix z Madonną również. Ale lubię w Beyonce to, że ona pokazała tym wszystkim młodym dziewczynom, że można być największą gwiazdą świata przerabiając po kolei każdą pozycję - od nic nie znaczącego girlsbandu, poprzez wielki girlsband i wokalistkę solową, skończywszy na ikonie i zaraz królowej popu. Szac, a jednak miała dużo trudniejszą drogę niż boom jak Spears i Aguilera od pierwszej płyty.
Jednak trzeba to przyznać, że oceniajac: wpływ na popkulturę, zainteresowanie (nie tworząc żadnych skandali), zdobycie pozycji #1 bez teledysku po 25 latach kariery i to jak ludzie wyczekują na cokolwiek co wyda Beyonce - jeżeli ktoś ma zabrać koronę Madonnie (a w sumie nieformalnie to już się stało) to Beyonce jest jedyną kandydatką i już to zrobiła.
Fajnie, że eksperymentuje a nie ciągle siedzi w typowo czarnej muzyce. Duet z Grace Jones zaskakujący (niekoniecznie muzycznie ). Remix z Madonną również. Ale lubię w Beyonce to, że ona pokazała tym wszystkim młodym dziewczynom, że można być największą gwiazdą świata przerabiając po kolei każdą pozycję - od nic nie znaczącego girlsbandu, poprzez wielki girlsband i wokalistkę solową, skończywszy na ikonie i zaraz królowej popu. Szac, a jednak miała dużo trudniejszą drogę niż boom jak Spears i Aguilera od pierwszej płyty.
- Virtual Tom
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7740
- Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Anything
- Lokalizacja: Oberschlesien
Re: Beyoncé
Coś jej odwaliło, bo ma nakręcone klipy do wszystkich piosenekwodawodnista pisze:Widzę w tej erze nie ma żadnych teledysków - chyba jej weszło to na ambicję, aby pokazać, że bez wizualiów też może
- wodawodnista
- Linger
- Posty: 862
- Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
- Lokalizacja: Kraków
Re: Beyoncé
Dzizys. Ale zmarnowała ta erę renesansu. Taka dobra płyta a tu nic poza wydaniem głównego singla. Ciekawe kiedy te kolejne części tej płyty bo miały być 3, ale patrząc na tempo to chyba je odwoła, bo jej się znudzi ta muzyka skoro już mija z 3 lata od kiedy ja nagrała. Klipy kiedyś za pewne będą.
-
- Sit down
- Posty: 50
- Rejestracja: 20 lis 2014, 19:42
- Ulubiony album: Invisible
- Ulubiona piosenka: Impossible
- Lokalizacja: Łódź
Re: Beyoncé
1 grudnia do kin wchodzi zapis wideo jej ostatniej trasy koncertowej Renaissance World Tour, a następnie pewnie ukaże się na którejś platformie stramingowej. Na tym się pewnie zakończy. Był ktoś na kocercie w Warszawie? Mi się udało zdobyć bilety na oba i super się bawiłem. Pierwszy dzień pod sceną w Golden Circle, drugi w Club Renaissance czyli w środku wybiegu. Uwielbiam "Break my soul Queens Remix" a wykonanie na żywo wymiata.