Te optymistyczne założenia to pewnie efekt wygranej w w Eurowizji Junior. Co ciekawe TVP i jej prezes rozważają rezygnację z wyboru reprezentanta przez widzów.
Gratuluję sukcesu Roksanie Węgiel. Jestem dumny jako prezes TVP, że osobiście zdecydowałem, aby to ona reprezentowała Polskę na Eurowizji. Szczególnie cieszę się, że podjąłem merytoryczną decyzję, żeby nie organizować eliminacji krajowych tylko postawić na wokalistkę, która wygrała „The Voice Kids”. Roksana przeszła dwumiesięczny maraton odcinków oraz zwyciężyła finał głosami widzów. W zeszłym roku eliminacje przebiegały słabo i były niezadowalające. Zwycięstwo Roksany pokazuje, że brak eliminacji krajowych był dobrą decyzją – powiedział portalowi wirtualnemedia.pl Jacek Kurski po wygranej Roksany Węgiel na Eurowizji dla Dzieci.
Myślę nie byłby to głupi pomysł, mając w pamięci preselekcje z ostatnich lat na których poziom utworów był żenująco niski.
Na miejscu prezesa i tvp zastanowiłbym sie, dlaczego poziom był tak żenujący w krajowych eliminacjach.
Pierwsze co to zacząłbym od samego tvp, podejścia telewizji do organizacji, do promocji. Nie mówiąc o nieumiejętności propagowania eurowizji w Polsce, podniesienia zaangażowania i zbicia na eurowizji krajowego kapitału, osadzenia w lepszym kontekście i realiach. Szwedzi potrafią, to jakie społeczeństwo ma tam podejście do tego konkursu i krajowych eliminacji budzi podziw i szacunek. Należałoby od tego zaczać. I od wyłożenia pieniędzy na organizację eliminacji na miarę czasów wspołczesnych a nie jarmarku z roku 1991. Krajowe Eliminacje to szczyt obciachu i kiczu i tandety. I ludzie to widzą, artyści to widzą. Szkoda, że w garażu tego nie organizują i nie podają zakwalifikowanych uczestników na godzine przed startem preselekcyjnego "koncertu". Bo to prawie tak wygląda. I dlaczego stowarzyszenie miłosników OGAE jest na oucie? Nie ma tam nikogo w tym TVP, żeby mógł to dźwignąć, nie widzę tam ani błysku ani iskry, panuje tylko mental biurew. Szkoda, że inna telewizja nie może tego ogarniać.
Nie szukałbym tu winy w tvp. Podstawowym problemem jest stosunek Polaków do Eurowizji. U nas rzeczywiście ludzie traktują to jako festiwal kiczu, co jest krzywdzące, bo w ostatnich latach ten festiwal ewoluował muzycznie. Kolejny problem to strach przed porażką. W wielu przypadkach porażka na Eurowizji oznaczała dla naszych reprezentantów medialny lincz i wieloletni niebyt. Poza tym uznany artysta nie chce ryzykować nie tylko przegranej na samym festiwalu, ale przede wszystkim w krajowych preselekcjach. Przecież to obciach ponieść porażkę w rywalizacji z jakąś tandetą. Patrz - przypadek Edyty.
Skłonnością do reprezentowania Polski ma się też wykazywać Natalia Szroeder.
ależ to jest tekst wysokich lotów.
Roksana Węgiel swoją wygraną postawiła poprzeczkę wysoko
haha. No tak, eurowizja junior to przeciez istna zapowiedź Eurowizji...
Do tego sprzyjają nam głosy bukmacherów. Ci bowiem obstawiają, że Eurowizja 2019 odbędzie się pod znakiem pierwszego w historii konkursu zwycięstwa Polski.
Wszystkie portale powielily juz informacje, ze to Natalia jedzie w tym roku i sama zaintersowana ponoc nie zaprzecza gdy jest pytana wiec sa duze szanse ze to jednak ona. Tulia jest zbyt nudna i przewidywalna - jaki jest sens wysylac folklor, ktory byl juz na Eurowizji walkowany do znudzenia.
Oj tam, równie dobrze można powiedzieć, po co wysyłać pop, rock, operę etc. Wszystko już było na Eurowizji. Kwestia sposobu podania i nowego podejścia do tematu. Tulia nuży, ale po pewnym czasie. Przy pierwszym zetknięciu robi efekt wow. Natalia nie jest złym wyborem, jest naprawdę utalentowana i bardzo ładna. Wszystko jednak zależy od napisania odpowiedniej piosenki. Niestety ładnych utalentowanych popowych wokalistek na Eurowizji jest wiele każdego roku.
Tak czy inaczej warto poczekać na oficjalne decyzje. Ktoś rzucił hasło i wszyscy to powielają bez potwierdzenia.